[looska]

A ja z takiego planu zrezygnowałam . Nie smaruje już codziennie ciała balsamem, a twarzy kremem (tylko kilka razy w tygodniu), bo doszłam do wniosku, że moja skóra nie potrzebuje takiej ilości nawilżenia. W ten sposób odwalam całą robotę za nią i ona nawet nie próbuje sama o to zadbać. Jestem jeszcze młoda i na pewno przyjdzie taki czas kiedy używanie ww. kosmetyków codziennie będzie konieczne. Włosy od jakiegoś czasu myję codziennie i mam już tego dość, bo tylko mnie wydaje się, że są tłuste, wszyscy mówią, że przesadzam. Postanowiłam myć je, co drugi dzień. Ojj, będzie ciężko. Z dbaniem o higienę nie mam problemów. Przy każdym myciu włosów używam odżywki, nie umiałabym się obyć bez niej. Nie znoszę starego lakieru do paznokci, wiec regularnie zmywam. Używam też odżywek. Właściwie to ja nie mam problemu z systematycznością. Jak sobie coś postanowię to czynie wg tego planu i już (z wyjątkiem diety ). No, chyba, że golenie nóg, ale mam wrażliwą skórę i czasem wychodzę z założenia, że wolę mieć na ciele nieestetyczne owłosienie niż krostki i podrażnienia (wierzcie mi, maści i balsamy po ni wiele dają)