[hihi]

Napisane przez ilo16na

Chodzila(albo biegala) w szpilkach po domu.
A i pape darla na meza ze caly blok slyszal (albo na syna)
A pozniej szla do niego do pracy i przepraszala
W bloku sciany sa cienkie,slychac rozmowe do gory nawet,jak ktos kichnie ,jak dziecko sasiadow grzechotka rzuci.
Ale sexowych spraw nie slyszalam-moze i dobrze..

No czepianie się sąsiadki, która w ciągu dnia chodzi po mieszkaniu w szpilkach jest już chyba lekka przesadą... bo chyba nie w nocy w tych szpilkach chodziła?

Napisane przez esfira

Podpisuję siew całej rozciągłości. naprawdę mozna swoje arie miłosne zachować dla siebie.

Nie chodzi o żadne "panowanie, ograniczanie" tylko mniej zbędnej egzaltacji

Panowanie panowaniem, można nie krzyczeć w te "niebogłosy", ale jak sąsiad ma skrzypiące lóżko to czepianie się go jest tym samym co czepianie się kogoś kto ma skrzypiącą szafę, bo mnie tak tutaj dla przykładu nie stać na wymiane mebli, bo się zużyły.