|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Nabuko-wiedzialam ze Karolinka da rade!! Ma takich silnych rodzicow ze nie ma innej mozliwosci. JEstem z wami myslami i modlitwa.
Gratulacje dla Hepe i Amelci.
Ostatnio malo sie udzielam bo moj maly wyjec pochlania moj caly czas. W nocy czasami spi nawet do 3 godz a czasami co godz skrzek. Czasami juz mnie nerwy chwytaja szczegolnie w nocy jak ja juz poloze czy to do lozeczka czy obok siebie klade sie do cieplego wyrka a ty leeeeeeeeeee. Rodzice jeszcze u nas sa wiec nad ranem moja mama ja bierze do siebie i przynosi tylko na karmienie, wiec moge sie wyspac. Nie wiem jak to bedzie jak mama pojedzie.
Kupilam tez dzisiaj mleko do dokarmiania, bo czasami to by wisiala na cycu non stop, i juz sama nie wiem czy sie najada czy nie bo jak juz zaczyna wymyslac pod koniec karmienia tzn puszcza cyca i sie sama zlosci ze go puscila i szuka go jakby z tydzien nie jadla zlapie go i znowu puszcza i tak w kolko, a potem budzi sie po godzinie to juz nie wiem czego jej brakuje bo mleko jest i tryska bokiem jak Amelcia je. Dlatego chcialabym sprawdzic czy po butli bedzie spokojniejsza.
A z ciekawostek to jeszcze to ze dzisiaj wzielismy mala na spacer i po drodze wstapilismy do sklepu, a mala w ryk i to taki jakby ja ze skory obdzierali, musialam sie zwinac z nia bo nijak nie dalo sie jej uspokoic. Jak wy to robicie ze maluchy wszedzie z wami jezdza i nie placza? Bo ja wtedy odrazu sie denerwuje i chcialabym sie znalesc w domu zeby ja uspokoic...
Iza, porod widze mialas ekspresowy, gratulacje.
|