|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 112
|
Dot.: Nałogowe kosmetykoholiczki - cz. 5
Dzięki
Do mnie doszło jakoś bardzo szybko, także jeśli w pon CI wyślą to pewnie w środę bedzie u Ciebie najpóźniej
Cytat:
Napisane przez your Angel
Tru, Ty twardzielko  !
Historia moich włosów jest następująca  Farbuję się od dawna - różne odcienie blondu i jeden raz w życiu brąz. Miałam jasny blond i pojawiły mi się mikroskopijne odrosty więc coś mnie znowu podkusiło na malowanie  Zachciało mi się totalnej platyny a'la Gwen Stefani, ale bez jakiejś toksycznej i zabójczej dekoloryzacji. Przypomniałam sobie, że moja koleżanka z LO używała Superrozjaśniacza Pallete i miała praktycznie białe włosy. A więc kupiłam to cudo i wieczorem się wyfarbowałam. Od razu zauważyłam, że coś jest nie tak. Zalałam się łzami, ale było już za późno. Postanowiłam jednak jakoś się trzymać i obejrzeć w dziennym świetle co też mam na głowie. Powiem krótko - katastrofa. To była chłodnawa opalizująca żółć ...  Przeraziłam się własnego odbicia i postanowiłam zamiast na wykład polecieć z samego rana do Rossmana po jakieś panaceum. Z duszą na ramieniu chwyciłam L'oreal Preference w kolorze Viking. Pomyślałam, że bardzo jasny popielaty blond zneutralizuje tą cholerną żółć. I udało się, cieszę się jak dziecko  Mam bardzo bardzo jasne włosy z praktycznie siwymi refleksami.
Jakie to szczęście, że mam takie cholernie mocne i grube włosy. Chyba inne by długo ze mną nie wytrzymały 
Ale obiecałam sobie, że jeśli i tym razem uda mi się coś wykombinować żebym wyglądała jak człowiek to naprawdę skończę te niedorzeczne eksperymenty...
Kolor bardzo mi się podoba  Może uda mi się zrobić fotkę  Mam jasną cerę, bardzo jasne włosy więc dzisiaj pomalowałam się cukierkowo różowym różem i wytuszowałam rzęsy aż do nieba 
|
Wow,kto tu jest twardzielem cieszę się, że w końcu uzyskałaś taki kolor jak chciałaś. Też długie lata byłam blondynką, ale w końću zaczęły mi się strasznie łamać włosy od rozjaśniania (mimo, że u fryzjera) i przyciemniłam swój naturalny kolor, od tego czasu jest git
Ja mam ten żel hial. i olejek z wowców leśnych i na początku mi wystarczało, teraz kiedy jestem przeziębiona i pocieram non stop chusteczkami o twarz to muszę aplikować normalny krme nawilżający również.
Cytat:
Napisane przez adrijah
rany.. umrę.. właśnie wróciłam z basenu (wf) i czuję się jak 80letnia babcia jutro rano będzie gorzej za to od poniedziałku zaczynam się odchudzać tzn odżywiać tak jak powinnam - idę na jeden z cotygodniowych wykładów o zdrowym odżywianiu, wczoraj byłam na konsultacji, nie powinnam jeść nabiału ale za to powinnam pić 3l wodydziennie (niemal na siłę wypijam codziennie 1,5l ) i ćwiczyć żeby zgubić brzuch, tyłek i uda, bo jak zacznę odpowiednio i racjonalnie (przede wszystkim regularnie ) jeść, to najpierw zrzucę górę (takia budowa) i będę mega nieproporconalna dlatego dzisiaj pożyczyłam od ratownika deskę i godzinę tylko machałam nogami i biodrami no, ze 2 razy kraulem pływałam
w ogóle dowiedziałam się, że w wielu przypadkach różnego rodzaju wypryski na twarzy pojawiają się dlatego, że.. nie pijemy dostatecznie dużo wody wszelkiego rodzaju toksyny nie mają jak się wydostać z ogranizmy (tak to by się je wysikało krótko mówiąc ), więc zaczynają wyłazić przez skórę jak mi dziewczyna pokazywała swoje zdjęcia zanim się wzięła za siebie to się przeraziłam. powiedziała, że teraz pije dużo wody i używa tylko kremu nawilżającego. mówię Wam - w życiu nie widziałam tak gładkiej twarzy z bliska, bez makijażu
|
Hm, ja sobie nie wyobrażam wcisnąć w siebie teraz 3 litry wody. Latem to co innego, ale teraz...
A gdzie masz tego dietetyka, jakoś prywatnie? 
Cytat:
Napisane przez off-wietrzka
OK, na pewno wrzucę, nawet chciałam teraz, ale baterie do aparatu się właśnie ładują...
wczoraj użyłam żelu pod prysznic kawowego z YR i przepadłam - już załuję, że kupiłam tylko 3 opakowania...
w poniedziałek mam obronę magistra, jutro wyjeżdżam do Warszawy, a jeszcze kompletnie nic się nie uczyłam... masakra... 
|
Na pewno pójdzie Ci świetnie
|