Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 169
|
Dot.: Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY
Cytat:
Napisane przez Dau
witam, witam.
pochodzilam po bazarze w istambule, maslalam, ze znajde cos dla siebie, ladnego, naturalnego. najlepsze, ze o maly wlos nie kupilam henny jako zielonej herbaty w proszku  )) mysle sobie, rety jaka tania ta herbata. wkladam reke do worka, oblizuje palec. mysle sobie, strasznie gorzka  ))) ta herbata. a tu ktos krzyczy z boku, to ne do jedzenia. mysle sobie, no przeciez- do picia  )) nie, nie, to do wlosow, henna  )) moj tz. stwierdzil, ze jak sie tak dobrze na wszystkim znam, to lepiej zebym nic nie kupowala  )) jeszcze zaanimowalam jego do testowania  ) bo byly wersje normalna i luxus, wiec trzeba bylo odnalezc rozniece  ))))
|
Hah, ja parę dni temu pomyliłam butelkę HA z jakimś detergentem, kapnęłam na dłoń z olejkiem oraz serum i dziwiłam się, czemu tak się to pieni 
Cytat:
adorelle, jak dla mnie lotus clarinsa pachnie babcia ) zawiewa gerania, strasznie tego nie lubie. no i na to wyglada, ze nie specjalnie mi sluzy. choc moze to nesprawiedliwy wyrok, bo jak na razie nic mi nie sluzy )))
|
Katowali Cię w dzieciństwie roślinką o nazwie angina? Powąchaj, szybciej wyzdrowiejesz - szlag mnie od tego trafiałam i ze złości oraz mdłości byłam tylko bardziej chora. Geranium ma mnóstwo zalet kosmetycznych, ale nic mnie do niego nie przekona.
Ale co by go nie obwiniać o całe zło - niesłużyć może Ci olej laskowy, bardzo niepolecany dla cery skłonnej do wyprysków, a jeśli dobrze pamiętam, masz podobny problem co ja.
biblioteka mazideł:
Cytat:
unikać tłuszczy z wysoką zawartością kwasu oleinowego: olej z orzechów laskowych, olej ze słodkich migdałów, oliwa z oliwek;
|
Cytat:
takie pytanko z mojej strony. czy znajde, w jednej ze wspomnianych warszawskich zielarni, tego typu rzeczy jak ha, olej tamanu i maceraty. przypuszczam, ze nie? o ile sobie przypominam, niezamienna wspominala, ze zaopatruje sie w spiruline w zielarni na rakowieckiej. wiec zgodnie z logika- spirulina- tak, wyszlam z zalozenia, ze taman i ha tez- tak )))
|
wakacjujesz w Polsce? Koniecznie się dobrze zaopatrz w mazidłach i ZSKach 
Cytat:
Napisane przez Schnueffelchen
Rozochocona pierwszymi sukcesami wymerdałam wczoraj antyoksydacyjne serum z pine bark http://mazidla.com/index.php?option=...d=200&Itemid=2 Grzecznie zrobiłam wszystko według przepisu, wzięłam hydrolat różany, żeby utłukł troche zapachu pine bark, zresztą jest polecany jako antyoksydacyjny. Wybrałam wariant z HA, umniejszyłam więc ilość hydrolatu... Po kolei rozpuszczałam, na końcu dodałam optiphen, i po chwili.... Jak w kociołku czarownicy... Mikstura zaczęła żyć własnym życiem... Przez ok. 2 minuty wytrącił mi się cały pine bark, zrobił się z niego ciemny glut, wyglądem i konsystencją przypominający lekko roztopiony cukerek toffi...  . Żeby się nie denerwować przed snem  zostawiłam miksturkę w spokoju, a nóż rano będzie lepiej... Nie było... Podgrzewałam w kąpieli wodnej... Nic. Glut się zrobił po prostu bardziej lejący...  Uratować tego się pewnie już nie da  ale bardzo bym prosiła doświadczone Olejomaniaczki o opinie, co zrobiłam źle, bo uparłam się na to serum i tyle  Dziękuję za wszelkie pomysły 
|
Czekam na przesyłkę z mazideł i zamierzam robić właśnie to serum - podejrzewam, że szybko się poddam, pinebark nie cieszy się opinią łatwego w obróbce składnika. On się chyba żre z niacynamidem, podobnie jak winogrono. Samo winogrono w hydrolacie plus jakiś humektant to jednorodny plyn o pięknym kolorze i zapachu. Cokolwiek więcej (o kremach już nie wspominając) i winogrono się warzy. Ponieważ z niacynamidu nie zamierzam rezygnować, to ciągle nie mogę znaleźć swego antyoksydanta. Chyba że soję z wersji nocnej na dzienną przeniosę...
|