2008-10-13, 13:14
|
#5
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Taniec?
Dobrze Cię rozumiem, mam taki sam opór przed tańcem. Chyba jedyna rada, to iść do tego klubu, wypić coś na rozluźnienie i ruszyć na parkiet. I trzymać się myśli, że tych ludzi dokoła naprawdę nie interesuje jak tańczysz Są zajęci sobą 
Tak samo jak Ty, podczas jakichś "ćwiczeń" w domu, przed lustrem, czuję się jak idiotka. Zresztą atmosfera klubu pomaga, w domu to nie to samo zupełnie...
Mnie w przełamaniu się pomagał TŻ, wywlókł mnie na parkiet i tańczył ze mną, trochę mnie prowadząc, żeym się ośmieliła.
Poza tym... Wiesz, naprawdę, na własne oczy się przekonałam, że połowa ludzi w klubach nie umie jakoś świetnie tańczyć, a część to już zupełnie , ale ludzi to nie obchodzi za bardzo, w końcu sami przyszli tam tańczyć, a nie oceniać taniec reszty. Są zajęci sobą, ewentualnie sobą i osobami, z którymi przyszli. Więc nie ma co się przejmować, tam jest tłok, ścisk, takie sobie oświetlenie. Ważne, żebyś Ty się dobrze bawiła
|
|
|