Wybaczcie że nie odniosę sie do Waszych postów ale od kilku dni nie zaglądałam na wizaż prawie... Mam masakryczne"coś" na całym ciele - swędzące krosty, grudki i plamy - mam ochote się zadrapac na śmierć!
Byłam u lekarza dziś i on stwierdził ze tu pomoże tylko zastrzyk ze sterydu

Miał mi go podać dziś ale przesunęłam to na środę bo oczywiście muszę odstawić małą od piersi na czas działania leku (24 godz) a że nie chcę jej podać sztusznego mleka to postanowiłam przez jutro i dziś wieczór coś odciagnąć...
I tu pytania do Was:
1. Czy to w ogóle jest możliwe żebym przez 1,5 dnia nazbierała pokarmu żeby wykarmić dziecko przez cały następny dzień (oczywiście karmiąc je jednoczesnie w okresie kiedy będę odciągać)
2. Czy żeby "oszukać" małą mogę jej podawać glukoze kiedy skończy się odciągnięte mleko? Jeśli tak to jak się ją rozrabia z wodą?
3.Czy laktator elektryczny sciąga mleko lepiej niż ręczny?
4.Ile tak w ogóle muszę sciągnąc tego mleka żeby starczyło na cały dzień?
Tak w ogóle to mam przez tą cała sytuację mega doła



ryczeć mi się chce, chociaż wiem że to przecież nie koniec swiata i ludzie mają takie problemy że mój to przy nich pryszcz... no ale nic na to nie poradzę...