2008-10-14, 14:00
|
#3
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Praca
Ewidentnie ma w tym biznes, żeby sugerować wokół Twoją rzekomą nieporadność. Może słyszała, że będą jakieś zmiany w zespole w związku z przyjściem nowego dyrektora i szykuje sobie "argumenty" na wypadek gdyby chciał się jej dobrać do tyłka. Czasem robi się wokół człowieka tzw. syf o czym on sam dowiaduje się oczywiście na końcu. Pracowałam kiedyś w urzędzie wśród takich mend to nie jedno widziałam i znam różne takie "zagrania". Niestety.
Ale to ta czarniejsza wersja.
Może po prostu pani księgowa ma poczucie, że tylko ona może robić wszystko najlepiej i dlatego interesuje się też nie swoimi obowiązkami. Są takie osoby.
Ja bym poprosiła ową panią na stronę i sobie z nią szczerze pogadała.
A jeżeli nie w cztery oczy, to jak radzi Klarissa, w obecności dyrektora ale na pewno nie przy tej jego zastępczyni bo skoro ona trzyma stronę księgowej, to możesz stać się ofiarą ataku obu pań bo być może to też jest jej cel.
Na pewno nie powinnaś poddawać się bez walki.
W pracy to czasem jak w dżungli
Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2008-10-14 o 14:21
|
|
|