2005-11-13, 01:07
|
#91
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 6 340
|
Dot.: Jak długo karmiłyście piersią?
Cytat:
|
Napisane przez manolita
Tak, podbnie jak i na 100% za rozwój próchnicy odpwiada również nocne dopajanie, dokarmianie butelką, ssanie smoczka < nie tylko w nocy>
Wiecie co, ja myślę sobie tak : jeśli Aneta??? chce karmic swoje dziecko nadal, to jej sprawa, to ona je zna , my nie,tak samo jak nie znamy jej i nie potarfimy nic na ten temat powiedziec. , atakie wysnuwanie wniosków i diagnowzwanie nie ma sensu. Dlatego wkurzyło mnie nazywanie tego patlogią, bo szarżowanie sobie takim slownictwem jest co najmnej nie na miejscu i nie tłmuaczy tego nawet upowszechnienie roznych medycznych okreslen.
Nie podoba mi sie rownez to, ze Paula zarzuca matkom karmiacym lenistwo, niezaradnosc, bo tak wlasnie zinterpretowalamjedna z Jej wypowiedzi.
Piers to nie uspokajacz, aczkolwiek nie zaprzeczam, ze podczas karmienia wytwarza sie "tajemnicza" wiez emocjonalna.
POza tym karmienia piersia nie nazwalabym "uwiazaniem do cyca", bo zawsze mozna sciagnac mleko  i spokojnie gdzies sie wyrwac nawet w nocy.
|
Problem w tym,ze ja nie chce karmic swojego dziecka juz ,caly czas probuje napisac,ze nie chce,to juz najwyzszy czas,coraz lepiej nam to wychodzi,ale mimo wszystko sie to jeszcze czasami zdarza w nocy,na razie druga noc dzis mam spokoj,zobaczymy,jeszcze moze sie obudzic. Tak czytam caly czas,ze niby chce,ile to chce kontynuowac itd.Moj pierwszy post mowi,ze definitywnie chce to zakonczyc.I zostal tu "problem"3,5 roku karmienia,patologia i temat sie rozwinal.Ciesze sie ze tak dlugo,nie zaluje ani jednej chwili,osiagnelam to co chcialam-jak najdluzej,ale przyszla pora powiedziec-wystarczy,corka za kilka miesiecy idzie do szkoly,wiec wiele rzeczy musimy zmienic.
|
|
|