Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Panny Młode 2008 cz.IV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-10-17, 13:41   #4257
gosia1007
Wtajemniczenie
 
Avatar gosia1007
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 319
GG do gosia1007
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV

Cytat:
Napisane przez katia0117 Pokaż wiadomość
gosiu wszystkiego najlepszego

O pościeli widzę mowa była...my dostalismy w prezencie tylko 2 komplety całkiem fajnej pościeli,ale tak czy siak jestem zdecydowanym przeciwnikiem takich prezentow...
Dzięki tez jestem przeciwnikiem takich prezentów, chociaż tym razem to ok, ponieważ jakąś pościel i tak musimy sobie kupić

Cytat:
Napisane przez soffera Pokaż wiadomość
Widzisz Twoja teściowa wypomina w twarz a moja robiła (na razie jest spokoj) za plecami na uszko mojego meza. Co ja osobiscie uwazam za gorsze - bo albo ktos ma odwage powiedziec mi cos prosto w oczy albo niech MILCZY. Z otwarta krytyka umiem polemizowac, zbijac jej bzdety dobrymi kontargumentami a z pomowieniami nie moge zrobic nic.
Ale jestem pełna dobrych myśli - jeśle bedzie ze mna dobrze żyła to nie mam zamiaru wszczynac wojny. Taka dobrotliwa jestem a co!
To już przechodzi wszelkie pojęcie. Dowcipy o teściowych nie są wyssane z palca. Wszystkie synowe to żywe na to dowody

Cytat:
Napisane przez agunia82 Pokaż wiadomość
Oczywiście jak na przykład mówiła o mojej mamie, to jej odpowiedziałam dlaczego było tak a nie inaczej. Ale nie powiem jej przecież prosto w twarz, że te kwiatki do kościoła to brała niepotrzebnie, bo my ich nie chcieliśmy, kiedy mój mężuś siedzi cichutko i jedyne co potrafi z siebie wydusić, to "że mu się nie podobały". I uważa że jest to równoznaczne z powiedzeniem, że my ich nie chcieliśmy. To wtedy teściowa palnęła tekstem, że jakby nie ona, to byśmy nie mieli nic. Mój mężuś jak to skwitował? Milczeniem. To co się dziwić, że ona potem robi to co chce i o zdanie nie pyta
Wiesz co powiem Ci, że troche masz przechlapane. Gdyby moja teściowa zaczęła na moją mamusię gadać, to zwyczajnie bym jej powiedziała, żeby przestała bo sobie tego nie życzę. Jednak najgorsze, że Twój mąż nie reaguje. Myślę, że kilka słów prawdy z jego strony diametralnie zmieniłoby sytuację. Mamusiaaa (moja koleżanka tak mówi na swoją teściową) zobaczyłaby, że synuś też potrafi sie postawić i myślę, że troche by wzięła na wstrzymanie.
gosia1007 jest offline Zgłoś do moderatora