2008-10-17, 15:27
|
#6
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: Brabancja Polnocna (Holandia)
Wiadomości: 164
|
Dot.: O rudość waszą i naszą...;)
kochana jestes...dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.
Ze mna jest tak, ze henna niestety robi z moich kudelkow "siano". Nie pomagaja na to zadne nawet zaawansowane odzywki, wiec zarzucilam henne, ale sposob, o ktorym piszesz bardzo mnie zainteresowal.Po druge odcien pozadany wychodzil mi tylko za pierwszym farbowaniem, pozniej robil sie coraz ciemniejszy i mniej swietlisty, mimo ,ze uzywalam tego samego proszku henny, w taki sam spobo jak poprzednio...
A, i tez nigdy nie zzielenialam po nalozeniu na henne farby pudelkowej
Widzisz, nawet nie wiedzialam, ze zimne rudosci wychodza bez akcentu czerwonego
Z L'orealem mialam niezle perypetie. Otoz polozylam go na odbarwione wczesniej wlosy iwyszedl zamiast rudego taki brudny braz....pewnie jakies skladniki sie pomieszaly. W ogole ja na tych wlosach moich mam cala sekwencje marek fryzjerskich
Byc moze stad bierze sie zupelnie inny efekt na wlosach niz na pudelku i palecie?
A z tymi blondami tez juz probowalam- zlocisty miedziany blond, sredni miedziany blond, blond swietlisty miedziany etc etc
Zastanowie sie nad ta henna i powrotem do niej chyba....no zobaczymy. Jeden wielki kosmos...
__________________
rudy to nie tylko kolor włosów, to także stan ducha!
|
|
|