[anniaa]

Napisane przez Ewusia_marchew

hehe, ja bym si o tej porze nic nie nauczyła i tak cud ze jestem w stanie wstać, zjeść śniadanie i doprowadzić się do stanu używalności

wróciłam z praktyk trochę jestem zmęczona ale chyba się przyzwyczajam coraz lepiej nam idzie nauczanie
w ogóle to wczoraj tak z nudów dałam ogłoszenie w necie że daję korepetycje i od razu mi sie uczeń zgłosił tak wiec jeszcze będę dziś nauczać jakiegoś licealistę muszę posprzątać bo bajzel mam, aż wstdy kogoś obcego zaprosic do środka

miłego popołudnia

ja jak sie ucze musze miec idealna cisze bo tak zamiast uczyc sie robie wszystko inne . a u mnie w domu tak jest wieczorem badz rano u mnie najgorzej jest wstac ale jak wstane to bez problemu wszystko robie:P
oo to widze ze podoba ci sie nauczanie szybko sie uczen znalazł

Mango cud ze teraz rozumiem matme( mam 3 razy w tygodniu matme w tym wod wrzesnia w kazdy piatek mamy spr jeszcze 2 i bede tylko przez kolejne miesiace kartkówki wiec połowa lekcji bedzie sie mogła odbyc wiec mam bardzo mało matme a jestesmy na tym samym etapie co mat fiz co ma 6 godz tyg) ale wiecej czasu jej poswiecam a jak juz wybitnie nie umiem to wołam kolezanke ktora studiuje matme i mi tlumaczy