Dot.: Koziorożce ! ! :-) - część IV
Dziewczyny-w coffee shopie pracuje juz prawie 8 miesiecy-on nalezy do Hospicjum i klienci to zazwyczaj osoby ktore kogos stracily-ciagle slysze jakies smutne historie-szczegolnie od psychologow ktorzy tam pracuja i zajmuja sie wysluchiwaniem ludzi ktorzy np maja raka nieuleczalnego.....
A w budynku hospicjum na recepcjii(tam gdzie ludzie spedzaja swoje ostatnie tygodnie zycia)pracuje od jakiegos miesiaca-ale pacjentow rzadko widze-najczesciej rodziny.Moja praca tam polega na kierowaniu rodziny do pokojii pacjentow,odbieranie telefonow itp drobne prace biurowe.
Nie chce rezygnowac bo ta praca to cos w czym sie widze-ale chyba myslalam ze bede silniejsza-moze przejsciowy kryzys?
Chyba tak mnie wzielo po przeczytaniu tej ksiazki-nastepnym razem jak pojde na recepcje to zamierzam siedziec na wizazu-zadnych smutnych ksiazek
Zaraz ide do pracy-dzisiaj coffee shop
pozdrawiam Kozly
|