2008-10-24, 01:27
|
#1411
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 450
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
czesc dziewczyny!ja z mamus majowych
Iwa_iw ja mialam porod wywolywany od samego poczatku,bo dzidzius 16 dni przeterminowany byl i jekbym sie nie zdecydowala to pewnie by i jeszcze dluzej siedzial uparciuszek jeden
u mnie wygladalo to tak:
we wtorek wieczorem ok.22 pojechalismy do szpitala.ok23 zostalam przebadana,polozono mnie na lozko i dostalam dopochwowo tabletke(z proglastyna czy jak to sie zwie)na skrocenie szyjki.po 6 godzinach gdyby szyjka byla wystarczajaco skroconai rozpulchniona wzieliby mnie na przebicie pecherza plodowego.oczywiscie na me nieszczescie,nie byla.dostalam nastepna tabletke i kolejne 6 godzin czekania(chyba,ze cos ruszy wczesniej).po jakims czasie zaczelam odczuwac bol,w zasadzie bardziej dyskomfort i odszedl mi kawalek czopa.przyszla polozna i okazalo sie,ze szyjka gotowa,wiec moga przebijac pecherz ale nie bylo wolnego lozka,wiec przeczekalam bez zadnych objawow do wieczora.ok.19 dostalam swoj pokoj,wzielam prysznic(najadlam sie slodkosci hehe)i ok.20 zbadano szyjke.rozwarcie mialam na 1cm i przebili w koncu pecherz i podali oksytocyne.po ok.godzinie ZACZELO SIE.na poczatku skurcze ok,do zniesienia.pozniej to juz prawie lozko rozklakotsalam i tztowi reke zmiazdzylam tak bolalo(wdychalam gas&air-troche pomagalo).pozniej skurcze sie tak rozkrecilly,ze myslalm,ze nie dam rady i poprosilam o zzo.po jakims czasie przyszedl anestezjolog i mi zaaplikowal znieczulenie w kregoslup.bardzo polecam.wtedy rozwarcie w ciagu paru godzin poszlo do przodu a ja nawet sie zdrzemnelam w trakcie postepowania rozwarcia dzieki zzo nie czulam bolu przy parciu.czulam nadchodzacy skurcz jako slabe klucie i wtedy parlam.ogolnie bardzo milo wspominam.
aha tez o tym slyszalam,ze jesli porod jest wywolywany to skurcze moga byc silniej odczuwane(jako bardziej bolesne)poniewaz porod zostal wywolany(podyktowany naszemu cialu"sztucznie")i organizm nie "odpowiedzial"na niego tak jakby to zrobil przy naturalnym poczatku tj.wyprodukowal odpowiednia ilosc endorfin,pomagalacych walczyc z bolem i czuc sie lepiej.tak mi polozna powiedziala nie wiem czy to prawda bo nie mam porownania z naturalnym rozwojem akcji
Pozdrawiam
ups...chyba za bardzo sie rozpisalam
|
|
|