Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 214
|
dużo kawałów
Dwoje mlodych w intymnej pozycji:
- Ale jest cudownie!
- Wlasnie chcialam powiedziec, ale z ust mi to wyjales!
-------------------------------------------------------------------
Telekomunikacja Polska nie burdel, nie kazdy klient musi być zadowolony.
-----------------------------------------------------------------------
Wraca sobie nad ranem narabany zolnierz z samowolki.
Na bramie trafia na majora. Doprowadzil sie do pionu i belkocze
- Czolem, panom majorom.
- Czolem, kompania.
---------------------------------------------------------------------------
JAK SPŁAWIAĆ FACETÓW....
ON: Jestem fotografem. Szukałem takiej twarzy, jak twoja.
ONA: Jestem chirurgiem plastycznym. Szukałam takiej twarzy,jak twoja.
-------------------------------------------------------------------------
ON: Cześć! My się znamy! Byliśmy raz czy dwa na randce...
ONA: To musiało być raz - nigdy nie popełniam dwa razy tego samego
błędu.
------------------------------------------------------------------------
ON: Myślę, że mógłbym cię uszczęśliwić.
ONA: A co? Wychodzisz?
ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?
ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.
--------------------------------------------------------------------------
ON: Czy mógłbym dostać twój numer telefonu?
ONA: Dlaczego? Nie masz własnego?
------------------------------------------------------------------------
ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?
ONA: Nie,to był zwykły pech!
------------------------------------------------------------------------
ON: Gdzie byłaś przez całe moje życie?
ONA: Chowałam się przed tobą.
------------------------------------------------------------------------
ON: Czy my się już gdzieś nie widzieliśmy?
ONA: Tak, dlatego już tam nie chodzę...
-------------------------------------------------------------------------
ON: Czy to miejsce jest wolne?
ONA: Tak, a jeśli usiądziesz,to to też będzie!
-------------------------------------------------------------------------
ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!
ONA: A zostałbyś tam?
-----------------------------------------------------------------------
ON: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia...
ONA:Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.
-------------------------------------------------------------------------
Do autobusu wsiada rodzina z psem. Mąż z dziećmi idzie szukać wolnych
miejsc, a zona z psem kupuje bilety. - Ale piesek musi mieć kaganiec. -
mówi kierowca. - Ma pani kaganiec?
- Mąż ma... - No to proszę zdjąć mężowi i założyć psu.
-------------------------------------------------------------------------
Do pasażera w autobusie podchodzi kontroler. - Bilet poproszę! - Trzeba
było sobie kupić w kiosku, albo u kierowcy. Ja nie sprzedaję...
--------------------------------------------------------------------------
W firmie na biurku jednego gościa dzwoni telefon...
- " Przynies mi ku... tej kawy! Ale szybko!"
Z drugiej strony odzywa sie gniewny meski glos: - " Wybrales chyba zly
numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
- "Nie! Ale co z tego?" - "Z Dyrektorem Naczelnym!!!!Debilu!!!!!"
Chwila ciszy... - " A ty, k..., wiesz, z kim rozmawiasz???!!!!"
-"Nie...."
- "No i dobrze!!!!"
--------------------------------------------------------------------------
Pewien facet przeczytal ksiażkę o asertywnosci i postanowił ja wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł
z kumplami na piwo. Ok. 19.00 puka do drzwi, żona mu otwiera a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! JA jestem w tym domu panem! JA mówię, a ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko, i nie obchodzi mnie skad je wezmiesz, potem się zdrzemnę a wieczorem napuscisz mi wody do wanny.
No,i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kapieli ubierze i uczesze?
No???!!!Kto?
- Zakład pogrzebowy sku...!!!
--------------------------------------------------------------------------
-
Mąż mówi do żony: - żono!! dzisiaj śpisz przodem do mnie, a żona na to, co będziemy się kochać?
- nie będziesz pierdzieć na ścianę !
----------------------------------------------------------------------
Pewien nadziany gościu kupił sobie najdroższy i najszybszy samochód jaki znalazł. Kosztował go jakieś 500 000 dolarów. Wybrał się na przejażdżkę. Stoi na czerwonym świetle, a koło niego zatrzymał się pewien starszy pan na motorowerze.
Staruszek spojrzał na samochód i spytał:
- Co to za samochód synu ??
- To Turbo coś tam rocznik 2002. Kosztował 500 000 $.
- Uuu, to dużo forsy.. czemu jest taki drogi ??
- Bo potrafi osiągnąć prędkość 320 mil na godzinę - z dumą odparł facet
- A mogę zajrzeć do środka? - spytał staruszek
- Pewnie
Staruszek wetknął głowę przez okno i rozgląda się po wnętrzu auta...
- No ładne cacko - powiedział Światła się zmieniły...
Właściciel samochodu postanowił pokazać staruszkowi co potrafi jego wózek.
Depnął do dechy i po 30 sekundach miał na liczniku 320 mil... Nagle w lusterku dojrzał szybko zbliżającą się kropkę.. Fiiiiiuuuuuuuuuuuu!!!!
Coś go wyprzedziło z prędkością prawie dwa razy większą od jego...
FAcet nie może wyjść ze zdziwienia: "Przecież mam najszybszy samochód... co to mogło być ??" - pomyślał, nagle przed sobą zobaczył szybko zbliżający się
czarny punkt Fiiiuuuuuuuuuuuu!
Coś go znowu minęło, tym razem w przeciwnym kierunku... i wyglądało jak staruszek na motorowerze.... I znowu w lusterku wstecznym zobaczył
zbliżającą się czarną kropkę... Fiiiiiuuuuuuuuuuu....dup! !!! Coś uderzyło w tył jego samochodu... Facet zatrzymał się, wyskoczył z aut i jego oczom ukazał się staruszek... leżał i wyraźnie cierpiał...
Facet podbiegł do niego i spytał:
- Widzę, że jest pan ciężko ranny, mogę coś dla pana zrobić zanim wezwę pogotowie ??
- Tak - odparł staruszek - Niech pan odczepi moje szelki z pańskiego lusterka...
--------------------------------------------------------------------------
Siedzi facet przy grobie i krzyczy:
- Dlaczego musiałeś umrzeć! Dlaczego musiałeś umrzeć!
Dlaczego musiałeś umrzeć! Podchodzi drugi i pyta - Panie Kogo pan tak żałuje? Ojca, syna?
- Pierwszego męża mojej żony.
--------------------------------------------------------------------------
-
Kobieta pyta męża:
- Dlaczego nasz sąsiad tak klnie?
- Albo mu pies uciekł, albo żona wróciła...
------------------------------------------------------------------------
Mąż do żony:
- Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól".
--------------------------------------------------------------------------
1. Pamiętaj, że celem każdego kierowcy jest być pierwszym, cokolwiek to oznacza.
2. Im szybciej przejedziesz na czerwonym świetle, tym mniejsze prawdopodobiestwo, ze ktoś cię stuknie z boku.
3. Włączenie kierunkowskazu ujawnia wszystkim twój zamiaru wykonania manewru. Prawdziwy kierowca nigdy tego nie zdradza.
4. Nigdy nie wymuszaj pierwszestwa, ani nie zajeżdżaj drogi starszem samochodowi. Tamten gość prawdopodobnie nie ma nic do stracenia.
5.Prędkość w km/h widniejąca na znakach drogowych jest jedynie wielkością sugerowana dla przeciętnych kierowców. Prawdziwy kierowca dopasowuje prędkość do
możliwości własnego samochodu.
6. Nigdy nie utrzymuj takiego odstępu od poprzedzającego pojazdu, aby mogło tam wjechać inne auto.
7. Hamować należy w ostatniej chwili i tak mocno, aby bezwzględnie zadziałał ABS, powodując odprężającynmasaż stopy. W przypadku auta bez ABS'u ćwiczymy rozciąganie nogi.
8. Nie faworyzuj mniejszości. Wpuszczając przed siebie auto wyjeżdżające z podporządkowanej uszczęśliwiasz jednego, a wkurzasz dziesiątki jadących za tobą.
9. Pamiętaj, ze wśród pieszych, których przepuszczasz na pasach lub wysepce tramwajowej może być terrorysta.
10. Zauważ, że jeżeli zaparkujesz samochód na środku trawnika, na pewno żaden pies nie zrobi w tym miejscu kupy.
11. Jeżeli nie potrafisz prowadzić samochodu jednocześnie nadając SMS\\'a, jedząc hamburgera, pijąc cole i zmieniając cd - nigdy nie zostaniesz sales representative.
12. Blondynka napotkana za kierownica innego pojazdu jest równoważna 100 czarnym kotom przebiegającym drogę.
13. Wyrzucanie śmieci za okno samochodu urozmaica krajobraz oraz nadaje sens istnieniu służb porządkowych.
14. Inteligentna sygnalizacja drogowa nie jest po to aby ułatwić ci życie, ale po to by pokazać, iż odpowiednie służby są na bieżąco z postępem technicznym.
15. Pamiętaj, że zmienne warunki pogodowe nie są w żadnym wypadku powodem dla zmiany powyższych reguł. Są one naturalnym czynnikiem wzrostu gospodarczego w biznesie samochodowym oraz medycznym.
--------------------------------------------------------------------------
Spragniony Murzyn czołga się przez pustynię. Nagle zauważył niewielkie akwarium wody. Zabrał się więc do picia z niego wody... Nagle pojawiła się złota rybka i prosi, by nie wypijał wody do końca, to spełni jego trzy
życzenia. Murzyn więc zażądał: - Chcę być biały, mieć dużo wody i dużo kobiet. Rybka po namyśle zamieniła go w sedes w damskiej toalecie.
--------------------------------------------------------------------------
Przychodzi Baca do ubikacji. Czeka, czeka, ale wszystkie kabiny zamknięte.
Zniecierpliwiony, zapytuje:
- Je tam kto? W odpowiedzi dochodzi do niego zduszony głos:
- Tu sie ni je, tu sie sro!
--------------------------------------------------------------------------
Niedźwiedź zakazał załatwiać się w lesie. Ale pewnego dnia zajączek był w samym jego środku i nagle strasznie go przycisnęło. Skoro musiał, to i zwalił kupsko. Ale słychać, że idzie niedźwiedź. Niewiele myśląc, wziął i
ukrył kupę w łapkach. Przychodzi niedźwiedź i pyta:
- Ej zajączek, a co ty tam trzymasz?
- Nic takiego, motylka...
- Pokaż - mówi niedźwiedź. Zajączek powoli otwiera łapki i krzyczy:
- Ale świnia, jak się zesrał!!!
----------------------------------------------------------------------
Kilka dni przed slubem narzeczony przychodzi do ksiedza, wrecza mu 200 zlotych i mowi:
- Prosze ksiedza, mam prosbe. Prosze podczas dyktowania mi przysiegi malzenskiej opuscic slowa: slubuje ci wiernosc, milosc i uczciwosc
malzenska, oraz ze cie nie opuszcze az do smierci... Dziekuje z gory...
Przyszedl dzien slubu. Pan mlody pewny siebie stanal przed oltarzem i wszystko szlo dobrze, do momentu skladania przysiegi malzenskiej. Ksiadz zapytal bowiem:
- Czy slubujesz bezgraniczne oddanie swojej zonie, posluszenstwo wobec kazdego jej rozkazu, przynoszenie jej sniadania do lozka do konca zycia?
Czy klniesz sie na Boga, ze nigdy nie spojrzysz na inna kobiete i nawet nie przyjdzie ci do glowy, ze inne kobiety zyja na swiecie? Pan mlody, ciezko przestraszony i zaszokowany,wybakal:
- Ta... ta... tak...
Po ceremonii wsciekly przybiegl do ksiedza i pyta, co to mialo znaczyc. Ksiadz oddaje mu 200 zlotych i odpowiada: spokojnie:
- Po prostu narzeczona przebila twoja oferte.
--------------------------------------------------------------------------
-
Mąż i żona jedzą obiadek, żona paskudnie oblała się zupą:
- Popatrz jak ja wyglądam - jak świnia!
- No - i jeszcze się zupą oblałaś...
--------------------------------------------------------------------------
Mąż do żony po skończonym stosunku:
- Miałaś orgazm?
- Nie miałam.
- I co się mówi?
- Przepraszam!
--------------------------------------------------------------------------
Pewna dziewczyna poszła sama na imprezę. Zauważyła tam super- faceta, który świetnie tańczył. Podeszła do niego i mówi.
- Ale za☠☠☠iście tańczysz! A facet na to:
- Spier...!
Dziewczyna, trochę zbita z tropu, wycofała się. Facet dalej tańczył solo, i tak, że na wszystkich robił bardziej niż piorunując wrażenie. Dziewczyna znowu do niego podeszła i mówi:
- Ale za☠☠☠iście tańczysz! A facet na to:
- Spier...! To już było trochę za dużo i dziewczyna mówi:
- Wiesz co? Jesteś cham i prostak! A facet na to: - No i ch..! Ale za☠☠☠iście tańczę!
--------------------------------------------------------------------------
Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem, więc poszedł do lekarza. Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to sprobój się jakoś wystraszyć. Facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupil sobie pistolet startowy (starter), który robi
dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera.
Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu. W domu zastał żonę czekającą nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet w momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć. Następnego dnia znów wybrał się do lekarza.
Lekarz pyta:
- No i jak było?
Facet na to:
- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz, odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze...
--------------------------------------------------------------------------
Siedzi murzynka bez majtek i trzyma arbuza w łapach.
Przechodzi chłop kolo i pyta:
- i co chlodniej tak bez majtek?
- niekoniecznie, ale muchy do arbuza nie leca.
-------------------------------------------------------------------------
Wnuczek miał zaaplikować babci czopka, babcia się wypieła a wnuczek z czopkiem w ręku po chwili zastanowienia mówi:
- babciu babciu ale w te zwisające szmaty czy w to okopcone !!?
-----------------------------------------------------------------------
Dlaczego mężczyzni pragna ożenić się z dziewicami?
- Aby uniknać krytyki.
--------------------------------------------------------------------
Po czym można poznać, ze facet jest podniecony?
- Oddycha.
------------------------------------------------------------------------
Jak wygladałby swiat bez mężczyzn?
- Byłby pełen szczęsliwych, grubych kobiet
-----------------------------------------------------------------------
Co wspólnego maja chmury i mężczyzni?
- Jak znikaja za horyzontem nastaje piękny dzien.
-----------------------------------------------------------------------
Kiedy mężczyzna jest wart 5 zl?
- Gdy w "Makro" pcha wózek na zakupy.
--------------------------------------------------------------------------
-
Co dla mężczyzny oznacza pomoc przy sprzataniu?
- podniesienie nogi, żebys mogła poodkurzać...
-------------------------------------------------------------------------
Jak należy rozumieć zachowanie mężczyzny, który każe Ci przestać odkurzać i trochę odpoczać?
- prawdopodobnie przez odkurzacz nie słyszy telewizora...
--------------------------------------------------------------------------
Jaka jest różnica miedzy mężczyzna a lekarzem?
-lekarz jest uprzejmy gdy prosi, bys się rozebrała, lekarz słucha, gdy narzekasz, lekarz myje ręce zanim Cię dotknie.
--------------------------------------------------------------------------
Dlaczego puszki z piwem tak łatwo się otwiera?
- przyjrzyj się, KTO je otwiera...
-------------------------------------------------------------------------
Idzie gość przez cmentarz i wpadł do grobu. Był tak pijany, że zasnął.
Budzi się rano i nie może się wydostać. Zaczyna krzyczeć: Ratunku! Pomocy
Na cmentarz wchodzi grabarz i słyszy krzyki. Woła: - Dlaczego krzyczysz!
Facet odpowiada: - Zimno mi!
Na to grabarz: - To dlaczego się odkopałeś
--------------------------------------------------------------------------
Co powinien zrobić żołnierz, będąc w składzie amunicji, kiedy wybuchnie pożar?
- Powinien wylecieć w powietrze!
-------------------------------------------------------------------------
Czym żołnierz myje zęby?
- Żołnierz myje zęby czym prędzej.
-------------------------------------------------------------------------
Synek prosi tatusia, który jest sierżantem w wojsku:
- Tatusiu, zrób żeby słoniki jeszcze pobiegały.
- Ależ synku, słoniki są bardzo zmęczone.
- Ale ja cię proszę tatusiu.
- ale synku słoniki już ledwo żyją!
- Ale ja cię na prawdę mocno proszę. Już ostatni raz. Niech słoniki znowu zaczną biegać.
- No dobra ale ostatni raz. Kompania! Baczność! Maski włóż! Dodatkowe cztery okrążenia!
--------------------------------------------------------------------------
Komisja wojskowa.
- Do jakiej formacji chcielibyście wstąpić?
- Do marynarki.
- A pływać umiecie?
- Co, okrętów nie macie?!
--------------------------------------------------------------------
Mowi Etiopczyk do Etiopczyka:
- Srac mi sie chce.
- Nie szpanuj...
-----------------------------------------------------------------------
Niewidomy mężczyzna wszedł do baru. Właściciel podaje mu menu, ale niewidomy mówi:
- Jak pan widzi jestem niewidomy - nie mogę przeczytać waszego menu, ale proszę mi przynieść kilka brudnych widelców po poprzednich gościach, to coś sobie wybiorę... Nieco zdziwiony właściciel poszedł na zaplecze i przyniósł kilka nie umytych sztućców. Podał je niewidomemu, który po
kolei przykładał je do nosa i wąchał.
- Już wybrałem - poproszę ziemniaki puree z kotletem mielonym.
Po otrzymaniu posiłku niewidomy go zjadł, zapłacił i wyszedł.... Kilka dni później znów wstąpił do tego baru i gdy podano mu menu powiedział:
- Nie poznaje mnie pan Jestem tym niewidomym, który był tu kilka dni temu...
- Och, najmocniej przepraszam już biegnę po brudne sztućce...
Tym razem po obwąchaniu kilku widelców i noży niewidomy zamówił spaghetti z serem i brokułami. Gdy po kilku dniach właściciel zauważył, że niewidomy ponownie wchodzi do baru szybko pobiegł na zaplecze, wziął kilka sztućców i zaniósł je do kucharki (którą była jego żona)
- Marysia, znów jest tu ten niewidomy facet, o którym Ci opowiadałem, weź te widelce i wytrzyj je w swoje majtki -sprawdzimy jak sobi teraz poradzi...
Już po chwili podszedł do klienta i mówi:
- Witam ponownie - dzisiaj mam już dla pana przygotowane sztućce - proszę wybierać... Facet wziął pierwszy z brzegu powąchał i mówi:
- Ooo Nie wiedziałem, że Marysia tu pracuje...
-------------------------------------------------------------------------
Przyszedł facet do burdelu
- Dzień dobry, chcialbym zamówić sobie panienkę.
- Proszę, tu jest cennik - mowi burdelmama.
- Ale ja nie mam tyle pieniędzy...
- Niech pan pokaże ile ma.
- ...
- Uuuu, za tą forse to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
- No jak ma być to niech będzie - odparl facet. Zeszli do kotlowni, do palacza Mariana
- Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawil wiadro z węglem, szufle, zdjąl spodnie i wypiął się w strone klienta. Klient spojrzał z niesmakiem na brudnego tlustego i
zarośniętego Mariana, próbuje się do niego dobrać, ale nie bardzo wie jak.
Mówi więc:
- Ty, może byś mi pomógł?
Na co Marian odwraca głowę, wypluwa papierosa i mowi ochrypłym basem:
- KOCHAM CIĘ...
------------------------------------------------------------------------
Reguły spokojnej pracy w biurze:
1) Jeżeli to dzwoni, odłóż słuchawkę z boku.
2) Jeżeli to brzęczy, zawołaj technika.
3) Jeżeli to gwiżdże, zignoruj to.
4) Jeżeli to jest przyjaciel, zrób sobie przerwę.
5) Jeżeli to jest szef, wyglądaj na zajętego.
6) Jeżeli to jest ważne, zanotuj.
7) Jeżeli to jest pisane ręcznie, przepisz na komputerze.
8) Jeżeli to jest napisane na komputerze, wydrukuj to.
9) Jeżeli to jest wydrukowane, powpinaj to do segregatorów. I
najważniejsza z reguł:
10) Jeżeli to jest piątek, ZAPOMNIJ O TYM!
-------------------------------------------------------------------------
Wodka lepsza od chleba bo gryzc nie trzeba
--------------------------------------------------------------------------
-
Pare tekstów znalezionych w sieci:
"Co prawda nie miałem szansy odbyć służby wojskowej, ale mój znajomy opisał mi przecudny monolog szefa kompani, informującego żołnierzy o występie bądź co bądź artystycznym, który na dniach miał się odbyć...
- Żołnierze! Jutro idziecie na występ artystyczny! Umyć mi się! Wysrać i wylać co by potem nie łazić po sali tylko siedzieć na dupach i podziwiać!
Występ będzie artystyczny! Znaczy, trochę tańczą, trochę śpiewają...
takie
tam ogólne pie****nie..."
--------------------------------------------------------------------------
-
"Miałem kiedyś takiego starego golfa. Na przodzie miałem założone
mniejsze
opony w związku z tym źle wskazywał mi prędkościomierz. Pewnego dnia
widzę
policjantów z radarem, którzy wlepiali mandat jakiemuś gościowi za
przekroczenie prędkości. Zatrzymałem się i grzecznie poprosiłem, żeby
złapali mnie na radar to sobie sprawdzę ile mi licznik oszukuje. Ja
grzecznie. A policjant:
- Nie!
- Dlaczego? - pytam - Co to za problem?
Policjant: - Nie i już!
- No naprawdę Pan nie może? Przekonuję ich i przekonuje, oni piszą
gościowi mandat. W końcu jeden wziął mnie na bok i mówi:
- Panie, spier..laj pan stąd. Radar mamy zepusty."
--------------------------------------------------------------------------
-
"Kumpel czyta zadania maturalne:
- Ku##a......, ku##wa......, ku##a.......,... cholera!
- Co, jakieś łatwiejsze?"
--------------------------------------------------------------------------
-
"Las, ćwiczenia ekipy ratunkowej z użyciem śmigłowca.
Zadanie polega na odnalezieniu przecinki, w której czeka "zaginiony na terytorium nieprzyjaciela", opuszczeniu się na stosownym oprzyrządowaniu tego śmigłowca, przypięciu faceta do siebie i pośpiesznej ewakuacji. Jest świt, więc niewiele widać, ale jest przecinka, gość czeka, więc na dół, przypinają klienta i odlatują. Po dłuższej chwili, wciąż nad ziemią zauważono, że facet ma w ręku kosz z grzybami...
Podobno obyło się bez zawału, ale za to wystąpiły wszelkie możliwe reakcje fizjologiczne. Potem okazało się, że to nie ta przecinka."
--------------------------------------------------------------------------
-
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpa wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić,
patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
- Czemu się pan tak drze?
A facet:
- Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę... i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu - ciagnę tę wajchę - i jak mnie nie ściśnie!
- Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa...
--------------------------------------------------------------------------
-
Podczas wykładu naukowego znany lekarz poruszył problem nieczytelnych recept. Wszyscy zgodzili się z nim, natomiast jeden słuchacz oświadczył, że nie ma powodu do narzekań.
- Gdy kiedyś otrzymałem receptę, to przez dwa lata okazywałem ją konduktorom w pociągach jako bilet. Pokazałem ją też policjantowi i uniknąłem mandatu, a ostatnio moja córka gra z tej recepty na fortepianie!
--------------------------------------------------------------------------
-
Do kokpitu maszynisty metra moskiewskiego wchodzi facet z pistoletem.
- Do Kopenhagi!!! - wrzeszczy.
Maszynista ze spokojem w oczach sięga po mikrofon komunikacji
wewnętrznej:
- Ostorożno, dwieri zakrywajetsa. Sliedujuszczaja stancij Kopienhagien.
--------------------------------------------------------------------------
-
Kolega, który bawi się we wdrapywanie po skałkach, opowiadał mi kiedyś
historyjkę, jaką usłyszał kiedyś od swojego instruktora wspinaczki. Dawno
temu wybrali się na szkolenie z nocnej wspinaczki w górach. Wyglądało to
tak, że ekipa kilkunastu gości wybrała się gdzieś w okolice Morskiego Oka
celem wspinania się po górach. No ale jak to w każdym sporcie, szef ekipy
wyciągnął flaszkę i zaproponował,coby się po jednym napili, żeby im się
ta
ściana (pionowa generalnie) troszeczkę położyła.
Tak też uczynili.
Ponieważ metoda ta zaczęła funkcjonować, panowie wyciągnęli następne
flaszki i kładli tę ścianę jeszcze bardziej. Skończyło się po paru
godzinach
na kompletnej ubojni. Rano się budzą jeszcze wszyscy kompletnie
nagrzmoceni
i okazuje się, że nie mogą się doliczyć organizatora tego całego nocnego
wspinania. Ponieważ nie mogli go namierzyć, ktoś doczłapał się do
schroniska
przy Morskim Oku i wezwał GOPR. I teraz opowiadanie goprowców:
"Zapierniczamy gazikiem, wyjeżdżamy zza zakrętu, a tam przed nami
idzie
facet na czworaka, bije haki w asfalt i asekuruje się liną!"
--------------------------------------------------------------------------
-
A to co mówi mąż do żony w kolejnych latach małżeństwa, przechodząc przez ulicę:
Rok 1. Poczekaj kochanie aż samochód przejedzie.
Rok 2. tu imię poczekaj, bo samochód!
Rok 3. Czekaj, samochód!
Rok 4. Nie widzisz samochodu?!
Rok 5. Cholera ślepa jesteś?!
Rok 6. (To już tylko do siebie) Jak jesteś ślepa to leć pod koła!
--------------------------------------------------------------------------
-
Rzecz dzieje się w czasach, gdy masowo przywożono do Polski
powypadkowy
złom z Niemiec. Gość przywiózł cos takiego na lawecie do mechanika - masa pogiętej blachy.
- O w mordę - mówi mechanik - nieźle trzaśnięty. Będzie za dwa tygodnie.
Po tygodniu telefon. Dzwoni mechanik:
- Panie, jest problem. Co to za
marka?
- A czemu?
- No bo jak bym tego nie klepał, wychodzi przystanek
autobusowy...
--------------------------------------------------------------------------
-
W samolocie leci ksiądz, siostra zakonna i oczywiście pilot. Nagle, z niewiadomych przyczyn samolot zaczyna się palić, wiec pilot głośno wola:
- Zakładamy spadochrony i skaczemy!
Tak tez wszyscy zrobili. Jako ze kobiety zazwyczaj puszczane są przodem, dali siostrze zakonnej pierwszeństwo. Ta jednak, gdy już prawie skakała, zaparła się o drzwi i ani rusz. Widząc to, pilot pyta księdza:
- Popchniemy ja? Na co ksiądz, nerwowo spoglądając na zegarek odpowiada:
- A zdążymy jeszcze?
--------------------------------------------------------------------------
-
Jeśli jeszcze nie masz żony, to masz szansę na godne życie w szczęsciu
do
późnej starości. Tak, tak, ale tylko wtedy, jeśli zdążysz jej wręczyć ten
tekst...
1. Jam jest Twój mąż, który Cię wywiódł z domu niewoli panieńskiej,
zgryzot
i cierpień.
2. Nie wymawiaj imienia swego Męża ordynarnie, lecz mów zawsze
pieszczotliwie.
3. Czcij Ojca i Matkę Jego, albowiem oni obdarzyli Cię twym ukochanym
mężem.
4. Nie zabijaj w mężu Twoim miłości do ciebie.
5. Nie żądaj szpilek, futer ani żadnych innych rzeczy, które obciążyłyby
kieszeń Twego męża.
6. Nie uwodź mężów cudzych, choćby lepsi byli od Twego.
7. Nie kradnij pieniędzy z kieszeni męża swego, gdy w dobrym humorze
wraca
późną porą.
8. Nie mów fałszywego świadectwa, jakoby Twój Mąż chodził po
restauracjach,
pił wódkę, grał w karty, whodził na Joe Monstera, choćby to prawda była.
9. Nie zdradzaj męża swego.
10. Nie żądaj więcej niż raz na dobę, gdyż są kobiety, które mężów
jeszcze
nie mają. Amen
Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
- Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu?
- Mój tata rano jak wstanie to idzie do łazienki i sika
do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki - mówi pierwsze dziecko.
- Nie, nie, może ktoś inny! - mówi ksiądz.
Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my
mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! - mówi inne dziecko.
- Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co powinien zrobić prawdziwy katolik po przebudzeniu! - błaga ksiądz.
Na to wstaje Jasio i mówi:
- Mój tata pierwsze jak wstanie to klęka przed łóżkiem....
- Świetnie o to chodzi - przerywa ksiądz - dalej proszę, a
pozostałe dzieci niech słuchają!
-... No to, jak tata wstanie to klęka przed łóżkiem, nachyla się i ... wyciąga słomę z dupy, bo my taki siennik chu..... mamy
A pan jakie ma zastrzezenia do zony?
- Panie sedzio, ta cholerna baba zyc mi nie daje, ciagle czegos potrzebuje!
- Prosimy o jakies przyklady...
- Alez bardzo prosze! W sobote wpadli kumple na piwko.
Siedzimy, gadamy, pijemy, sloneczko swieci bo lipiec goracy jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: wyrzuc choinke i wyrzuc choinke
|