|
Problem?
Hej Dziewczyny :cmok:
Na początku dodam że jestem stalą użytkowniczną wizażu.. ale piszę na nowym koncie (to glupie, wiem) :( ponieważ wolę pozostać anonimowa. Mój problem możecie uznać za beznadziejny, wiem że inni mają większe problemy w życiu. Zacznę od początku.
Mam 16 lat, i chodzę do ostatniej klasy gimnazjum. Możecie uznać mnie za dzieciaka, co chcecie ale naprawdę nie mam do kogo się zwrócić o pomoc.. Może to błahe ale od zawsze bylam ladna przez co nie jestem akceptowana przez ludzi w szkole.Nie jestem egoistką, nie wywyższam się, jestem poprostu sobą. Często bralam udzialy w różnych konkursach dla modelek, najczęściej wygrywalam albo bylam w finale. Mniejsza z tym. Przez to w szkole nie koleguję, a dokladniej prawie nikt nie chce się ze mną kolegować z dziewczyn. W 1 klasie przyjaźnilam się z pewną dziewczyną. Wszystko ok dopóki jej nie spodobal się taki koleś. Mi się on nie podobal, pozatym nawet jeśli nie zrobilabym takiego świństwa przyjaciólce. I wyszlo na to, że on wolal mnie od niej.. Ona jak się o tym dowiedziala natychmiast zerwala ze mną kontakt i zaczęla plotkować na mnie w szkole. Od tamtego czasu koleguję się tylko z chlopakami, chociaż trochę szczerze mówiąc mi glupio trochę. Moja siostra(tylko ona mi pomaga, na nikogo nie mogę liczyć, ona mieszka w Stanach) mówi, że ich onieśmielam :( Nigdy nie mialam chlopaka. W szkole jest taki jeden, bardzo mi się podoba. Z resztą nie tylko mi. Kiedyś z nim rozmawialam, lecz kiedy zobaczyly to takie dziewczyny to zaczęly mi grozić że jeśli go nie zostawię, to mogą "coś" mi zrobić. Powiedzialy to oczywiście innaczej, wiadomo, co drugie slowo to bylo przekleństwo. Wiecie co? Czasami mam żal do Boga. Dlaczego nie wyglądam tak jak inni? Czy to jest powód do nieakceptacji? Gdybym miala możliwość zmienienia czegoś w sobie, to bym zmienila siebie. Calą siebie.
Najgorsze to, że boję się że w liceum będzie jeszcze gorzej :(
Nienawidzę siebie, nienawidzę życia. :(
|