[kasqs88]

powiem ci ze nie wiem dokladnie co to jest ale tez mam takie w domu moj tato swego czasu przywozil takie z tropikow, moja mama uwaza ze to jakis rodzaj juki. Nie boj sie, na pewno tego nie zabijesz, jest strasznie wytrzymale (przezylo atak przedziorkow /czy jakos tak/ ktore zaatakowaly wszystkie kwiaty a tego sie nie chcialy chwycic oraz oraz przez rok byla domem dla jaszczuty ktora lazila po niej i dziurkowala liscie pazurami jak dziurkaczem) szybko rosnie, w sumie moja mama podlewala to tak jak inne kwiatki czyli tak zeby ziemia byla wilgotna, jek sie wysuszala to dolewka itp, lubi spryskiwanie i przecieranie lisci mokra szmatka (kurza sie i to na nich mocno widac) wtedy ladnie blyszcza mam nadzieje ze pomoglam