|
Dot.: Polecane farby. Farby, koloryzacja, pielęgnacja
Ja swoją przygodę z farbowaniem zaczęłam od Safiry, szkarłatna róża. Kolor był piękny, ale włosy się strasznie zniszczyły i jak wypłowiały to zostało takie rudawe nie wiadomo co.
przez kilka lat nie farbowałam wcale, ale te czerwienie ciągle za mną chodziły, jednak perspektywa suchego rudego siana mnie trzymała od czerwieni z dala.
Az nie odkryłam henny,a z braku kasy na czysty proszek, zakupiłam sobie Venite ziołowy balsam koloryzujący, burgund.
Włosy sypkie, mięciutkie, ugrzecznione(nie wywijają się tak ja k to miały w zwyczaju) i wyraźnie zdrowe. Kolor jest piękny, kwestia ile wytrzyma, bo to farba roślinna bez chemii, wiec i bez utrwalaczy.
Tak czy inaczej, Venite polecam! (tylko nie wolno jej stosować na włosy farbowane farbami metalicznymi, bo może wyjść katastrofa)
|