2008-10-29, 20:10
|
#4911
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 867
|
Dot.: Panny Młode 2008 cz.IV
Czeeeść 
nadrabiam od poprzedniej strony a co ;p reszte doczytam dla siebie 
agunia82 i Daget trzymam kciuki za pracę!!!
Czekoladko zastraszająca historia o tym weselu normalnie aż i sięwstyd za tych PM zrobiła a za Pana Młodego podwójnie
madziaczek mi się Twoje zdjęcia bardzo podobają, mają niesamowity klimat jak z dawnych lat
Mili też lubię Kult! na żywo szczególnie... KNŻ też takie ostrzejsze brzmienie, trochę RATM mi przypomina 
izazusia Twoje zdjęcia obejrzałam właśnie są świetne! robi wrażenie ta wspinaczka w górach i wyglądacie ślicznie, to zdjęcie na zamku wyszło też wyjątkowo widać na nich generalnie że fajowska z Was para 
lulucelo Maroko bajkowe... a ta prezentacja - jak zwykle zaskakujesz mnie swoją pomysłowością wyszło pięknie
kasienka1985 chorobździelku życzę szybkiego powrotu do zdrówka, stosuj się do zaleceń lekarza!
Cytat:
Napisane przez katarzinka
masz rację - najczęściej zadawanym nam pytaniem, jak żeśmy obwieszczali nowinę, że bierzemy slub to było pytanie czy jesteśmy w ciąży. a jak mówiliśmy, że nie to ludzie byli normalnie zawiedzeni. kurde jakby to było dziwne ze chcemy wziąść ślub, bo chcemy świadomie, dojrzale i dobrowolnie spędzić resztę życia - co za ludzie 
|
a ja byłam świadkiem rozmowy taty przez telefon "wiesz co się porobiło?! Monika wychodzi za mąż... ALE NIE MUSI" no bo my tak szybko 6 miesięcy zaręczyn, to wyobrażacie sobie 
Cytat:
Napisane przez soffera
Lulu Maroko wyglada wspaniale - niestety niegdy tam nie pojedziemy bo jest tam pelno zloz mineralow i moj maz o ile go znam przywiozlby z 40kg! Super prezentacja na youtube. Moze zdradzisz jak to zrobic?
|
hihihihihih dobre z tymi minerałami 
no i mniej więcej się wyrobiłam 
a gdzie Liloszek? 
Wyobraźcie sobie, że się zebraliśmy i wywołaliśmy zdjęcia w końcu... są piękne oczywiście! dzisiaj odebraliśmy od Rossmana a w tamtym tygodniu z Empiku większy format... ach teraz zostało powklejać 
A weekendowy zlot rodzinny U NAS wypadł nadspodziewanie cudownie faajnie było zobaczyć rodziców , nasi dogadują się bardzo dobrze i była naprawdę miła atmosfera. Zrobiłam schabowe miały być z pieczarkami - ale po ulepieniu jednego... okazało się że musiałam na niego zużyć 5 wykałaczek (moja mama robi bez użycia wykałaczek ) i się poddałam... doszłam do wniosku że to nie czas na eksperymenty z czymś czego nigdy nie robiłam 
Generalnie jestem szczęśliwa, tylko tochę ciepło mogło by być, nie 
pozdrowionka - będę częściej już mam nadzieję
|
|
|