[Limonka1987]

Hello gaduły

To mówicie, że dobra jest ta dieta Montignac? Będę się musiała w takim razie nią zainteresować. Bo zwykłe Mż daje na razie raczej przeciętne rezultaty

I nie przejmować mi się skarby komentarzami innych Dla niektórych ludzi zawsze coś w naszym wyglądzie będzie nie tak i w sumie co z tego? Najważniejsze jest to co my o sobie myślimy i jak się czujemy z naszymi ciałkami. A chcę wierzyć, że wszystkie tutaj czujemy się dobrze, bo wszystkie jesteśmy fajne i apetyczne babeczki

Przy okazji- od jakiegoś czasu, gdy ktoś mówi mi coś w stylu "Ojej! Ale przytyłaś!" mówię po prostu: "Wiem, mam w domu lustro" i dla mnie temat jest skończony. I co dziwne dla mojego rozmówcy też

I jeszcze jedno mi się kojarzy a propos komentarzy innych osób na mój temat. Ostatnio spotkałam mojego eksia, z którym byłam 25 kg temu, więc wbrew sobie zaczęłam się troszeczkę obawiać co powie na temat mojego, znacznie większego ja. A on spojrzał się tylko na mój o 2 rozmiary większy biust i powiedział tylko "Wow! Jesteś teraz taka bardziej... kobieca" Więc jak się okazuje większa waga ma czasem też swoje dobre strony

Powiem Wam, że byłam dziś na długim spacerze z moim bratankiem i potwierdziła się moja teoria, że kocham dzieci, ale... cudze Zdecydowanie nie nadaję się na matkę. Nie powiem, bawiłam się świetnie, ale gdybym miała to powtarzać 7 dni w tygodniu przez parę lat to najprawdopodobniej bym zwariowała

I na końcu sprzedam Wam fajny przepis na obiad W naleśniki z mąki pełnoziarnistej (przyznaję bez bicia, że usmażył je tata ) zawinęłam nadzienie z:
- gotowanej na parze piersi z kurczaka
- pomidorów
- papryki
- sałaty
- cebuli
- ogórków kiszonych
- sosu czosnkowego (serek homo z wciśniętym czosnkiem).
Cała rodzina się zajadała chociaż zazwyczaj zachodzą z założenia, że jak coś jest zdrowe i niskokaloryczne to może im zaszkodzić