2008-11-03, 19:08
|
#1776
|
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 905
|
Dot.: Jak zimowe zawieruszki uczyniły z nas mamuśki: Wrześniowo-Październikowe Bobasy
Iwa, Magflieg, Anuhaa Dorotka i Izuxyz (mam nadzieje ze nikogo nie pominełam) bardzo dziekujemy za komplementy. 
Sawyer Kornelek fajniutki. Wielkie gratulacje. Zagladaj do nas czesciej.
Izuxyz ale miałas sliczny brzuchol. Taki zgrabniutki. 
Hepe ja podobnie jak Anuhaa podejrzewam ze to kryzys laktacyjny. Wystepuje w 3 i 6 tyg a potem w 3 miesiacu. Przystawiaj ssaka jak najczesciej i powinno byc dobrze.
Agawiecka zycze wam obu duzo zdrowia po tych ciezkich przejsciach. I oby z tym łózyskiem sie nie sprawdziło.
Magflieg trzymam za zdrowie Emi. Oby szybko doszła do siebie.
Cytat:
Napisane przez izuxyz
W związku z tym pytanie do Was: czy Wasze dzieci same zasypiają w łóżeczku? Bo moja mała zasypia przy cycu i dopiero ją odkładam spac a i tak nie zawsze do jej łóżeczka, tylko tam gdzie akurat przebywam, czyli np. w salonie na kanapie...
Zdarza się tez że biorę ją do łóżka nad ranem żeby dłużej sobie pospać - daje cyca i zasypiamy razem w łóżku... dzięki temu udaje mi się pospać te 2 godz. dłużej... odkąd przeczytałam tę książkę mam z tego powodu wyrzuty sumienia.
Na razie przeszłam na karmienie co 3 godz - wcześniej każdy płacz małej uciszałam cycem - wydawało mi się że skoro płacze a jak ją przystawię to chce ssac to widać jest głodna ale teraz wiem że niekoniecznie...
|
Cytat:
Napisane przez Anisia25
co do spania, to kazda matka ma swoja metode, nie jest powiedziane ze ma sie robic dokladnie tak jak pisze tracy hogg i ze jej metoda jest w 100% dobra, sa dzieci ktore musza byc tulone bo inaczej nie zasna, dlaczego wiec zabierac im poczucie bezpieczenstwa? Moj Piotrus ma 4 miesiace i nadal potrafi zasypiac przy cycu, albo musi widziec kogos z rodzicow obok, czasem otwiera oczka i upewnia sie czy jestesmy potem je zamyka i zasypia, dopiero jak porzadnie zasnie wtedy odkladam go do lozeczka (noca) badz do naszego lozka, a w ciagu dnia odkladam go do lezaczka lub na kanape, nie czuje sie jakos zle tylko dlatego ze nie robie tak jak pisze Tracy hogg, wazny jest dla mnie sen dziecka i jego spokoj.
glowa do gory, napewno wszystko jest okej wiec sie nie zalamuj
zreszta nie od parady sie mowi, ze wyspana matka rowna sie wyspane dziecko, podobnie jesli mama czuje sie szczesliwa to dziecko rowniez
|
Ja tez Misie kłade czesto tam gdzie własnie jestem a to na sofie w salonie a to w małym pokoju jak siedze przed kompem itp. I nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia. W nocy spi w swojej kołysce ale juz rano jak tz wstanie do pracy to laduje w naszym łózku i spimy razem.
A z jedzeniem jest róznie - raz chce jesc co godz po trochu a raz co 4. Nie przestawiam ja na siłe. Ona jest jeszcze taka malutka ze nie mam sumienia jej meczyc.
Cytat:
Napisane przez anuhaaaaaaaaaa
a i zapomniałam napisać, że były wczoraj przytulanki. no i niestety bolało trochę  ale byłam tak spięta i zestresowana, że wcale się nie dziwie. Strasznie się martwiłam o formę frederyki, ale tż powiedział, że jest jak dawniej. uffffff więc może następnym razem nie będę już się tak tym stresować i będzie lepiej. najważniejsze, że już po, bo bałam się strasznie.
no i Piter dziś dwa miesiące skończył
napadłam dziś na rossman, kupiłam peelingi i maseczki na włosy i twarz, zrobię sobie dziś małe spa.
a teraz proszę mnie nie bić, lecę zrobić pizzę  dla mnie w wersji light, dla tż w wersji full wypas 
|
Anuhaaa pierwsze koty za płoty. Teraz bedzie juz tylko lepiej.
I wielkie dla Piterka z okazji dwumiesiecznicy. 
Cytat:
Napisane przez magflieg
juz przekazuje wieści o pumpach na PW, ja też mam kiloski więc łączę się z Tobą
Dzisiaj sobie hulałam hula hopkiem...ciekawe czy to przyniesie rezultaty 
|
A ja nie umiem hula hopem krecic.
|
|
|