Dot.: spirala-co i jak - wątek zbiorczy
Witam dziewczyny.
Przebrnęłam przez dużą część wątku w poszukiwaniu informacji na temat zakładania spirali u nieródek.
Mam 24 lata i stałego partnera, na razie nie planuję dzieci. Od półtora roku używam globulek i prezerwatyw (jednocześnie), czego mam serdeczne dosyć. Hormony nie wchodzą w grę.
Zauważyłam, że temat spirali przed pierwszą ciążą jest słabo rozwijany. Na różnych forach znalazłam informacje, które z grubsza składają się na następującą całość:
1. Tylko w Polsce jest tylu lekarzy, którzy odradzają wkładki nieródkom.
2. Gyne fix jest być może super, ale na razie w Polsce jej nie ma.
3. Założenie spirali nieródce wiąże się ze zwiększonym prawdopodobieństwem odrzucenia jej przez organizm (wąska szyjka macicy).
4. Może (ale nie musi) powodować to później problemy z donoszeniem ciąży.
Jadę dzisiaj do mojej ginekolog (prywatny gabinet, mam do niej duże zaufanie) dowiedzieć się dokładnie jakie są za i przeciw. Nie jest przeciwniczką tej formy antykoncepcji u kobiet bezdzietnych, główny problem widziała w mojej "małej maciczce", ale ponoć znalazła jakąś małą spiralkę, którą mogłabym wypróbować. Czego się dowiem - napiszę po powrocie.
Chciałabym zapytać was, jakie są wasze i waszych znajomych doświadczenia jeśli chodzi o skuteczność antykoncepcyjną spirali bez hormonu (nie mam tu na myśli obniżenia skuteczności ze względu na jej wypadnięcie lub przesunięcie). I czy w ogóle są różnice w skuteczności Coopera, Omegi i innych wkładek?
Pozdrawiam.
|