|
Dot.: nafta kosmetyczna
Witam
Dołączam do naftomaniaczek Wczoraj kupiłam naftę Anny z rumiankiem (jestem blodnynką i bałam się przyciemnienia włosów).
W skórę głowy wcieram samą naftę - wydaje mi się, że na skalp powinna wystarczyć? Zależy mi na pobudzeniu wzrostu, wzmocnieniu cebulek.
Sam włosy traktują mieszanką nafta + olej kokosowy+ oliwa z oliwek.
Naftę zmyłam dwukrotnie szamponem z czarnej rzepy Ziaji, nie są tłuste. Póki co to bardzo ładnie błyszczą, a kolor wygląda jakby się ocieplił...
__________________
'Jak gdyby znajome szlaki wyznaczone na letnim niebie mogły równie łatwo prowadzić do więzienia, jak do niewinnych snów' (Camus)
I need perfection, some twisted selection that tangles me to keep me alive
|