Dot.: Pierwszy pocałunek:) Pamietajcie? :>
Ta..... To było coś na zasadzie ogólnego podrywu A on akurat "rwał" do mnie zaczęło padać... wziął mnie na ręce i zaniósł pod daszek a że do tego było mi zimno to mnie mooocno przytulił ^^ schowaliśmy się w klatce (ogółem znajomi byli na zewnątrz) no i...
no i spodobałam mu się za bardzo fajnie było ale jednak pierwszy pocałunek z moim obecnym TŻ był najlepszy
|