[kaska87]

Napisane przez jaga_2001

Widze, ze nie tylko ja tak to odbieram. Przykre to.

kaska, powoli tez dochodze do tego samego wniosku...

martucha, no dokladnie, przeciez nie wyrzucilabym pierscionka... Poza tym pierscionek zareczynowy to nie bransoletka, ktora mozna zawsze dostac, nawet przy byle okazji... Zareczyny, tak jak slub sa raz w zyciu.

Jaga może popatrz na to w ten sposó, TZ na pewno pytał czy chcesz być jego żoną różniło się to tym, że nie było pierścionka więc może nie warto dla niego się kłócić z ukochana osobą wiem, że jest Ci przykro bo zaręczyny to wspaniałe przeżycie, ale nie pozwól by te kłótnie mniejsze czy większe przysłoniły szczęście jakim są przygotowania do slubu

Daysy trzymaj się, nie pozwól jej zepsuć Waszego najwspanialszego dnia