2005-11-23, 11:12
|
#1
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
<- zielony ->
Witam.
Po długim rozsatniu się z zielonymi kolorami, znowu mnie coś naszło <chyba zielnooki potwór> i na próbę kupiłam zielone cienie Inglota.
Zdjęcia są dość małe,ale chyba da się zobaczyć moje oczy, bo jak mówicie , są takie , więc makijaż też widoczny
Użyłam:
Twarz:
Korektor Maybelline Ever fresh, korktor pod oczy i na powieki Paul Sagane, podkład piankowy Maybelline, puder brązujący Vipera.
Oczy:
POtrjne zielone cienie Inglota, czarny cień Inglota - robiłam nim na mokro kreski, w zewnętrznym kąciku lekko roztarte, tusz czarny Maybelinne Vollum Expres turbo boost.
Usta:
konturówka pierre rene i błyszczyk Inglota bezbarwny, ale za to jak pachnie
Zawsze mam problem z zakończeniem takiego posta, więc napisze tylko głupawe:
Zapraszam
Edytowane przez manolita
Czas edycji: 2008-05-21 o 23:09
|
|
|