|
Dot.: dla tych, co szukają, bo nie wiedzą
Dokładnie tak: trzeba się ruszać. I nie obżerać. I nie oczekiwać jakichś cudów od razu: każda z nasz ma nieco inną sylwetkę i po prostu nie da się wyglądać jak lalka Barbie. Trzeba to zaakceptować i nauczyć się lubić w sobie to, co piękne. Nieważne, że inne niż w reklamach, gazetach. Ja bardzo polecam rower - taki prawdziwy, nie stacjonarny. Teraz nie jeżdżę, bo jest na to ciut za zimno, ale wcześniej (do 15 listopada włącznie) jeździłam do pracy rowerem. Niemal codziennie. Zajmowało to jakieś pół godziny. Wolę to, niż stanie we wrocławskich korkach - przynajmniej jestem niezależna i wiem, ile czasu zajmie mi dojazd. Fakt, że w pracy trzeba się przebrać w świeże ubranie, ale od razu ciało jest sprawniejsze i umysł jaśniejszy.
A na zimę gorąco polecam Body Space stepper. Znam taki jeden na "Grunwaldzie", zainteresowanym mogę podać dokładny adres, ale to już prywatnie.
Pozdrawiam
|