2008-12-02, 14:48
|
#7
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 299
|
Dot.: wyżywam się na swoim facecie, nie radzę sobie ze sobą ktoś tak ma...?
Cytat:
Napisane przez perelka2277
Niązując do powyższego... jestem z moim chłopakiem od 2lat (dziś własnie 2 rocznica naszego poznania sie). On bardzo mnie kocha, wiekle znosi, wiele wycierpiał przeze mnie. Często mówie mu wiele rzeczy choć wiem że mgo to rani kocham go ale na prwde nie wiem dlaczego to robię. Dziś powiedziałam mu że ten dzień nic dla mnie nie znaczy, mówie mu wiele szczerych do bólu rzeczy, czepiam się że mi się nudzi, że m,nie nigdzie nie zabiera. Czesto obrażam sie o byle co, potrafie odwrócic sie i bez słowa iść prosto przed siebie do domu. Nie zwracam wtedy uwagi na jego łzy, prośby. Jestem wtedy okropnie zła na niego za moj problem z przełamaniem sie, powiedzeniem Skarbie przepraszam to głup[ota, nie potrafie tego zrobić, ranie go i nie umiem sie wyżyć w inny sposób. Byc może dowartościowuje się w ten okrutny sposób. Nie woiem co się ze mna dzieje nienawiedzę tego w sobie... ktoś tak ma? wiem że to glupie nie musiecie odp to tylko takie moje gorzkie żale
|
A Ty kochasz go ?
Takie zachowanie moze wynikać z tego, ze nie potrafisz uwolnić się z tego związku i probujesz go podświadomie sprowokować.
__________________
Czego się nie rozumie, to się podziwia.
|
|
|