2008-12-02, 15:28
|
#68
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Zewsząd
Wiadomości: 3 739
|
Dot.: najnudniejszy film....
Ja tam filmy z Lopez i innymi pseudoaktorkami znosze, ale tylko wtedy jak wracam umęczona z pracy, i siadam przed tv tak żeby posiedziec i odpocząć, tak sobie lecą w tle Bo do ambitnego kina nie mam wtedy zaciecia niestety, tylko wlasnie jakies takie na lecenie w tle przy odpoczynku 
Natomiast ogromnie mi sie podobal niedoceniony u nas 'Eternal Sunshine of the spotless mind' (Zakochany bez pamięci)
__________________
Zawsze jest trochę prawdy w każdym "żartowałam", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nie obchodzi mnie to" i trochę bólu w każdym "u mnie wszystko w porządku"
...
|
|
|