Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - :*:*:*Dla tych, które się doczekały... (z wątku zazdrośnic:D):*:*:*
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-12-03, 12:05   #12
kasia083
Zadomowienie
 
Avatar kasia083
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 817
GG do kasia083
Dot.: :*:*:*Dla tych, które się doczekały... (z wątku zazdrośnic:D):*:*:*

To mnie trochę dziewczyny zaskoczyłyście, że na wesele w 2010 już trzeba zaklepywać salę, orkiestrę itd...

A my jeszcze nie mam konkretnej daty...

A zaręczyny opisałam już następnego dnia w tym miejscu:
Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
...
Wiedziałam, że zaręczyny będa dzisiaj, ale nie wiedziałam dokładnie kiedy, ani w jakim miejscu (bo miały być we Wrocławiu, ale z powodu pogody to nie wypaliło).
Mój TŻ do mnie przyjechał z samego rana, wypiliśmy kawe i wyciągnął mnie na sesję fotograficzną. Powiedział, że wziął aparat by uwiecznic nasza rocznicę i miał zamiar porobić trochę fotek w domu, ale skoro tak ładnie wyglądam (odstawiłam sie na max) to jest okazja by cos popstrykać w plenerze w zimowej aurze
Więc chodziliśmy we wszystkie fajne miejsca i robiliśmy zdj: byliśmy na murach obronnych, w parku, nad jeziorkiem, w lasku... ja podejrzewałam, że szuka jakiegoś miejsca na oświadczyny, ale w pewnym momencie to już zwątpiłam... na końcu poszliśmy na skały, które są obok mojego domu, są duże, piękne i widać z nich panoramę całego miasta. Mój TŻ wszedł na skałę "zakochanych" (dodam, że ma lęk wysokości i nigdy nie podchodził tak blizko urwiska i do tego nie wiedział, że akurat ta skała która wybrał jest skała zakochanych, bo nie mieszka w okolicy). Jak zobaczyłam, że tam wszedł wiedziałam juz co się święci. Zawołał mnie do siebie, spytał, czy to miejsce jest romantyczne (PYTANIE) a potem nagle klęknął na tej skale (mimo, że ma chore kolano) i spytał czy chciałabym zostać jego żoną
Ja ostatnio tyle się naczytałam i oglądałam zaręczyn, ale w tym momencie nie wiedziałam jak sie zachować Najpierw bez słowa złapałam za pierścionek ,ale szybko go odłożyłam, bo to on miał mi go włożyć, więc tylko wystawiłąm mu rękę, on nie wiedział co się dzieje, a ja nagle sobie przypomniałam, że przecież jeszcze się muszę zgodzić ale coś mi utknęło w gardle ale w końcu odpowiedziałam, że oczywiście, że chcę, a on mi nałożył pierścionek Potem się przytuliliśmy a ja sie rozpłakałam ze wzruszenia... Nawet nie sądziłam, że to wywoła we mnie aż takie emocje... Do tej pory co jakiś czas jeszcze lecą mi łzy jak o tym pomyślę...
Ten dzien opisałam tez tutaj:
Cytat:
Napisane przez kasia083 Pokaż wiadomość
...
i w paru jeszcze innych miejscach
__________________
Od dawna nie korzystam z tego profilu na wizażu tylko z innego.

Edytowane przez kasia083
Czas edycji: 2008-12-03 o 12:09
kasia083 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując