2008-12-04, 06:09
|
#2174
|
|
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 515
|
Dot.: Zachowania, które bulwersują Was w perfumeriach.
Ostatnio rozśmieszyła mnie pani w nowym koszalińskim Dauglasie. Stałam przy półkach z perfumami i chciałam zacząć testowanie, podchodzi pani i oczywiście pyta w czym pomóc. Powiedziałam, że dziekuję, potestuję sobie. Na to pani: a jakie zapachy pani lubi?
ja: no takie raczej ciężkawe
pani: no to może Allure? i psik na blotter i podtyka mi pod nos
ja: dziękuję znam, a nawet posiadam
pani: a może Hypnotic Poison
ja: oj nie to zdecydowanie zapach nie dla mnie
pani: ale jest też "eliksirek ze śliczną pompeczką" i zanim się zorientowałam HP elixir tkwił już na moim nadgarstku (dodam, że jest to moja Trauma Wszech Czasów, nienawidzę zapachu i mam odruch wymiotny )
potem jeszcze pani chodziła za mną i próbowała na siłę pomóc Wyszłam nieco skołowana. Jeszcze chwilę i pani przekonałaby mnie do kupna HP w wersji klasycznej, Collector i elixir
Generalnie jednak było miło, panie są pomocne i życzliwe, no i kupując podkład i balsam do ciała dostałam aż trzy próbki perfum damskich, dwie męskich i próbki kremów. Panie same pytały jakie chciałabym próbki dostać.
|
|
|