Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-12-04, 08:03   #247
maxymilian
Rozeznanie
 
Avatar maxymilian
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 773
Dot.: "10.000 tarzań" czyli...uczestnicy wątku egzaminacyjnego "na każdy temat" :)

Cytat:
Napisane przez papryka85 Pokaż wiadomość
Jestem! Neta nie miałam, bo awaria serwera była, ale szybko naprawili
jesteś podły


Na zmianę z Tobą i IR


Ja mu dałam żarcik taki
Tak mi tu właśnie Tobą pachniało!!!!! (albo moją siostrą. Ale o Niej opiwiem innym razem)



Od poniedziałku próbuję (w pracy – bo gdzie niby????) wejść na swoją pocztę.
Ni hu hu. Ani Onet, ani Wirtualna , ani Tlen – NIC!!!!!
Dzwonię do koleżanki (gabinet obok) – ona może wejść wszędzie. (Na marginesie, właśnie z jej uprzejmości korzystam teraz).


Wzywam do siebie informatyka. Niby wszystko działa. W końcu chłopaczek się orientuje...

- Czy Pan ma nr (nie mam bladego pojęcia o co chodzi????) GK4035?
- Tak....
- A to ja już wiem – mówi – szefowa kazała panu zablokować.


Ja też się zorientowałem o co chodzi.
W piątek zostałem zmuszony (jak kilku pracowników) uczestniczyć w szkoleniu BHP. Kiedy przyszliśmy na salę (z moją koleżanką Justyną) spóźnieni jakieś 5 min – wszystkie miejsca z tyłu sali były już zajęte. Musieliśmy usiąść w drugim rzędzie. Przed nami siedziała szefowa, kierownik administracyjny i chyba główna księgowa...


Pan „prelegent” (określenie szefowej!!!!) przydusił konia (facet nie do zdarcia!) 6 godzin wykładu bez nawet 5-min przerwy. Wielbiciel swojego głosu – jak niektórzy uczestnicy „Idola”. Już po jakichś 20 min z Justyną zaczęło nam sie nudzić. Rysowaliśmy karykatury. Narysowałem szefową z wielkimi sumiastymi wąsami. Justyna nie wytrzymała i parsknęła śmiechem na cała salę. Szefowa sie odwróciła i powiedziała podniesionym głosem:

- Max i Justyna proszę natychmiast sie przesiąść.
Wstając z fotela szeptem powiedziałem do Justyny:
-Dobrze, że nie musimy stanąć w kącie i napisać 1000 razy „Nie będę gadał na szkoleniach BHP”
A szefowa na to:
- Słysssszzzzzzałaaaaamm to.




Byłem dzisiaj u szefowej. Potwierdziła, że kazała mi zablokować internet. Nic nie powiedziała na mój żart, że nie wyobrażam sobie poranka bez porcji świeżych wiadomości z „Pudelka”.


Za to wczoraj zostałem „ojcem”.


Wracałem do domu. W uszach miałem słuchawki (już nie raz z tego powodu przejechałby mnie samochód). Z kiosku wyskoczyła baba. Przebiegła jakieś 20 metrów. Dogoniła mnie i mówi, że ma dla mnie gazetę. Zbaraniałem. Nie znam tej baby. Kupiłem w tym kiosku zaledwie razy chusteczki do nosa i co to za gazeta? Ale idę za nią posłusznie. Wchodzimy do kiosku a baba daje mi gazetę – cos typu „mamo to ja” albo „dziecko”. Pytam sie jej, co co jest i że ja nie zamawiałem żadnej gazety. Na to baba mówi:

-Żona zamawiała.
- Jaka żona? Ja nie mam żony, jeszcze.
Baba nie daje za wygraną
- No pańska żona....
- Nie... to pomyłka jakaś... baba wzruszyła ramionami i mówi
- Jak nie, to nie!

Obraziła się i odwróciła do mnie plecami.


Jedno jest pewne – gdyby się bardziej upierała to pewnie kupiłbym tę gazetę.
__________________
Przystojny nawet. Ciekawe kim jest?
Chyba jakiś na stanowisku, tak sobie może pozwolić całą drogę na internecie siedzieć.
Oj zaraz tam na stanowisku - przecież może mieć taki pakiet jak ja i hulać sobie bez obawy o koszty
maxymilian jest offline Zgłoś do moderatora