Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zakupy na Cherry Culture - NYX Cosmetics i inne
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2008-12-04, 15:00   #501
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: kosmetyki nyx

Mam paczke

Co za emocje Przytargal mi ja listonosz w poludnie i zaraz sie wymazalam Teraz wrocilam i powiem coskolwiek ale miejcie baczenie, ze opis jest "niemiarodajny", jak to mowila Babcia, a konkrety podam z paare dni.

To lecim z koksem...
Podklad NYX Pale. Kolor
BARDZO jasny, mleczny (nie rozowy, nie zolty, nie bezowy, nie szary ale wlasnie mleczno-mleczny odcien), ja nie wierzylam, ze cos takiego istnieje i fakt, nie istnieje, bo to nie jest podklad BARDZO rzadka, wodnista konsystencja, az mi sie rozbryzgiwalo na rece jak naciskalam pompke, krycie zerowe, doslownie. Nie jest to stricte podklad, a nawet uzycie okreslenia toner byloby naduzyciem, Mialam wrazenie jakbym sie smarowala woda i uwaga - nakladam, nakladam i nic, slowo daje, ze ta ilosc, ktora nalozylam na twarz w przypadku podkladu wystarczylaby mi do pokrycia sie od linii wlosow az po talie, nie liczylam ale z 10 (slownie: dziesiec) pompek wycisnelam (ale zabrzmialo). Efekt - hmm... no kurka, mimo tego swojego zerowego krycia cos tam jednak fajnego dalo
No dobra, konkret. Zanim zaczelam zagruntowalm sie odpowiednio korektorem HR w strategicznych miejscach. Wycisnelam dwie pompki NYX na reke, pomazialam to pedzlem EDM Flat Top i bach na buzie - nic nie widac, polowa wsiakla w pedzel, a reszta w skore, jak woda (zaznaczam, ze ten pedzel swietnie sie nadaje do plynnych podkladow, a tu zonk). Nic to, wycisnelam kolejna porcje i wzielam tym razem pedzel EDM plaski do podkladu i zaczelam paciac sie po calej twarzy, kolor ledwo bylo widac, wiec co rusz dopsikiwalam porcje na reke i dawaj dalej nakladac. Zuzylam tym sposobem horrendalna ilosc az zobaczylam jakis efekt.
Wyszlo tak - BARDZO naturalny makijaz, wrecz gola skora ale jednak cos tam ujednolicona, odcien zrownany z szyja tak idelanie, ze az niemozliwe, cera rozswietlona, lekko blyszczaca (nie smalec, nie woda z kubla ale elegancki glow), ubylo mi najmarniej 5 lat Najbardziej zaskakuje, ze tego w ogole nie widac na twarzy, zwlaszca biorac pod uwage nalozona ilosc, normalnie wsiaklo to mazidlo w moja skore jak woda
Co dalej... Coz, mazidlo ma zapach, rzeczywiscie miodowy, nie jest intensywny ale jednak wolalabym zeby go nie bylo, na szczescie nie pcha sie do oczu, skora tez nie szczypie.
Jak sie zmalowalam, to stanelam przed dylematem, czy klasc puder czy nie? Glow byl mily dla oka, szkoda go bylo kryc, siegnelam wiec po bialego, sypkiego klinika i wyszlo tak, ze przed pudrowaniem i po nie bylo zadnej roznicy Clinique DW sam w sobie jest dosc rozswietlajacy, wiec wyszlo jak wyszlo.
Opakowanie - duze, szklane, z czarna pompka, klasyczne.
Dobra, koniec o "podkladzie", wiecej na dniach.

Pigmenty
Zamowilam Lime, Lilac i Silver - mega blysk bez konkretnego koloru, dobre jako rozswietlacze nakladane na inne cienie, solo dadza wylacznie blysk, w kazdym razie na sucho, na mokro ponoc cos tam widac. Sloiczki do luftu, nie da sie operowac pedzlem. Nie osypuja sie (nalozylam lilac i silver).
Podsumowujac - gadzet typowo imprezowy, mozliwe, ze sprawdzi sie rowniez jako rozswietlacz na poliki.

Szminki Round Lipstick - Strawberry Milk, Frosted Flakes, Summerlove
Kaszana
Wyprobowalm jedynie Strawberry Milk i stracilam ochote na dalsze testy. Po pierwsze kolory przeklamane, patrzac nawet naz swatche i filmiki z YouTube ale nie w tym rzecz. Konsystencja niby kremowa ale na ustach szminka sie maze, nie da rady nalozyc jej rownomiernie, podkresla wszelkie skorki, ktorych chwile wczesniej wcale nie bylo, ogolnie wyglada tanio i nieestetycznie.
Nie wiem co teraz z tym fantem zrobic. Pozostalych kolorow nie mazialam, w dodatku leca do mnie kolejne trzy i co teraz? Chyba nie bede ich tykac i sprobuje opylic dalej, dla mnie porazka. Ponoc kazdy kolor inaczej sie zachowuje ale ja jestem zdegustowana i racze nie bede mietolic pozostalych.
Tyle mojego

Na koniec dodam, ze w paczce byly jeszcze kosmetyki dla innej osoby, w tym cienie NYX i Sinful Colors. Kolory piekne ale kurka niebieski cien NYX Single Padific w odcieniu pieknego, krolewskiego blekitu zmasakrowany na proszek
Wszystkie cienie byly zapakowane razem w babolade, pozostale poza tym jednym dolecialy w idealnym stanie, a Pacific jakby zaliczyl tsunami. Nie jest polamany, on jest totalnie w proszku, odnioslam wrazenie, ze do opakowania po prasowanym cieniu wsypano sypki pigment. Oczywiascie wszystkie kosmetyki zapakowane w ten woreczek byly uwalane na niebiesko doszczetnie. Szkoda.

Zdjecia zrobie prawdopodobnie w weekend

Edit.
Ktos pytal o miejsce produkcji kosmetykow NYX. Na podkladzie mam Korea, a na szminkach P.R.O.C ??? Aha, pisze tez na nich - hypo allergenic / cruelty free

Edytowane przez vril
Czas edycji: 2008-12-04 o 15:22
vril jest offline Zgłoś do moderatora