[dygotka8]

Napisane przez dmoc4

A właśnie dziś usłyszałam taka diagnozę u endokrynologa, ze miałam całe życie tężyczkę utajoną, oglądnęli moje wyniki, które muszę zbierać od lat ( przez tarczyce, bo muszę porównywać) i stwierdzili , ze ta tężyczka była zawsze, a baranie 7 lat tabletek bez przerwy, rozwaliło mi układ nerwowy, a w zasadzie magnez, który był w stałym niedoborze, wypłukiwany przez antykoncepcję ( kawy nigdy nie lubiłam i nie piłam). Ale również stwierdzili, że te uderzenia gorąca i inne przyjemności teraz powodują u mnie hormony, a teraz mi przeszedł syfilis, i wypadanie włosów, ale za to mi na łeb siadło. Płakać mi się chce, drażni mnie wszystko, cały czas mi się wydaje, że mój facet mi robi na złość, bo co powie to ja w płacz. Już się sama nie lubię

oj bidulko-gdybyś wiedziała,że tak to jest to bys na pewno się na tabsy nie zdecydowała-no,ale teraz nie zostaje nic innego jak leczenie
Ja nie wiem czy mam niedobory magnezu czy nie bo nie robiłam badań,ale nerwowa i płaczliwa jestem i podobno biorąc tabletki-tylko 8 m-cy tż stwierdził,że popadam ze skrajności w skrajność...już nie biorę-czuję się dobrze-mam nadzieję,że huśtawki nastrojów przejdą i będę nieco spokojniesza choć nigdy nie byłam oazą spokoju)

pozdrawiam,3maj się