Dot.: Plusy i minusy dzisiejszego dnia.
- zaspałam na ulubione wykłady a potem już nie mogłam się zmotywować żeby pójść
- nie widziałam się z Nim, troszkę może sama tak zrobiłam bo On miał może iść na imieniny rodzinne a ja napisałam, że w takim razie idę do przyjaciółki i nie spotkaliśmy się
- czeka mnie weekend w książkach...jak sobie pomyślę ile mam do zrobienia aż mnie skręca
- zrobiłam się jakaś aspołeczna i nie mam ochoty na imprezy
+ wytrzymałam na ćwiczeniach
+ poszłam 2 raz na wykład i akurat pierwszy raz sprawdził obecność i jestem na liście
+ przyzwyczajam się do tego, że Go nie ma i całkiem dobrze sobie radzę bez widzenia Go
|