[martini.]

Napisane przez papryka85

No właśnie nie wiem
Trza rozruszać towarzystwo

Jestem, jestem, ale mam dzień do kitu

Ale Papryczko Moja Kochana, ucieszysz się . Jeździłam właśnie i jeździ mi się taaak dobrze! Chyba potrzebna mi była ta przerwa do złapania nowej perspektywy. Wykręciłam sobie na luzie na na maksa zapchanym parkingu, zaparkowałam (co prawda musiałam poprawiać, ale pal licho! to nie egzamin!) I raz mi zgasł na skrzyżowaniu, to się tak zestresowałam, że potem z piskiem opon mi poszło A tata znowu się coś tam pluł, że gdyby coś tam, to coś tam, więc powiedziałam ! I koniec. A potem sobie wzorowo wjechałam do garażu, co nie było łatwe, bo wspomniany już tu tata stanął swoją meganką tak, że musiałam manewrować. Ale super było Jutro mnie czeka trasa - ok 30 km w jedną stronę, jadę do hurtowni motoryzacyjnej i z mamą na jakieś zakupy świąteczne

A poza tym, to dzień mam do kitu. Zaczynają się terminy zaliczeń, egzaminów, praca mgr. I zaczynam się bać, że nie dam rady, że czegoś nie zdążę. Do jednego pana prof. muszę iść poprosił ładnie, żeby mnie przyjął na zerówkę, bo co prawda zgłosił się cały mój rok, ale on powiedział, że zerówka (tzn. tak naprawdę wcześniejszy termin, bo traktuje to jak 1 z całymi konsekwencjami) jest dla osób w wyjątkowej sytuacji - myślicie, że termin oddania mgr się kwalifikuje???

Nie wiem, jakieś nerwy mnie biorą, że nie dam rady

Napisane przez maxymilian

Mam pytanie (może głupie) ale czy u Was (w kompie na stronie z wizażem) też co chwila wyskakuje Kate Moos z nowymi perfumami?

Toż ta kobieta jest bardziej nachalna niż komornik.

U mnie nie ma nic. A poza tym, to ja lubię Kate Moss.

Upsss, zapomniałam, że miałam się do Ciebie nie odzywać

Idę po kawę, mam dzisiaj upojną noc z tłumaczeniem