Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: z gałęzi
Wiadomości: 858
|
Dot.: Scent Bar VI
Dzień dobry wszystkim. Ale się działo przez ostatnie strony!
Nasturcjo - uśmiałam się setnie.
Takich wpadek z korespondencją nie miałam, ale wpadki jako takie, owszem. Czekałam kiedyś na Ukochanego, który miał lada chwila nadejść. A czekałam odpowiednio ubrana = roznegliżowana ponętnie. Pasowałby mi wówczas Boudoir VW. Usłyszawszy pukanie, lotem łani znalazłam się przy drzwiach i na pewniaka (bez uprzedniego patrzenia przez tzw. judasza, co zawsze robię, tylko ten jeden raz nie) otworzyłam.....naszemu wspólnemu przyjacielowi , który przyjechał nas odwiedzić niespodziewanie.
Glamourous - single, czy "sparowani" - wszyscy to ludzie, a ludzie są rozmaici. Akurat ta Twoja znajoma to zła kobieta jest , po prostu. Z nią nie gadaj - nie ma sensu. Widać, że nie zna umiaru. Ale z mężem - owszem. Taktyka opędzania się od niej, jak od uprzykrzonej muchy nie wystarczy, a poza tym to Cię niepokoi. Powinien powiedzieć jej, że takiego zachowania sobie nie życzy. Kategorycznie i najlepiej przy innych, z pełną świadomością niezręczności i skrępowania, które to u niej wywoła. Z Twoich słów wynika, że to taka osoba, której trzeba łopatą w łeb, inaczej nie zrozumie (pałka nie wystarczy, bo tylko "mądrej głowie dość pałką w łeb" , jak mówi przysłowie).
Wielbicielki Władcy Pierścieni - a ja najbardziej lubię Rohirrimów, a z postaci Faramira, ale tego książkowego, bo w filmie (szczególnie w wersji skróconej) prawie go nie ma. Jest dobry i mądry, ale nie jest jednowymiarowy, czy nudny. "Nie schyliłbym się po niego (pierścień), nawet gdyby leżał na gościńcu" - te słowa czynią go zupełnie wyjątkowym i najsilniejszym wewnętrznie ze wszystkich. Nawet Gandalf bał się, że pierścień mógłby go skusić, Frodo przegrał walkę i uległ (tragiczna, smutna postać), a Sam był dobry aż do nudności, a o mało nie uległ pierścieniowi. W końcu dobrowolnie go oddał (też niebywałe, przyznaję, ale nie był to taki wyczyn, jak w przypadku Faramira, ponieważ Sam był takim "prostaczkiem bożym", który mało ulega pokusom, ponieważ w ogóle mało je zna, a mniej dlatego, że zna i świadomie im się opiera).
Edytowane przez KomEwa
Czas edycji: 2008-12-06 o 13:44
Powód: lit.
|