Jednak sie skusilam

Zdjec tym kulasom chyba nie da sie zrobic tak, by odpowiadaly rzeczywistosci, kto moze niech maca w sklepie

Na
dobitek efekt na skorze jest absolutnie nieadekwatny do tego, co widac w pudelku. Kulencje wydaja sie ciemne i mocno blyszczace, a na skorze daja BARDZO subtelny i elegancki efekt, wlaseni to przychodzi mi na mysl, gdy patrze na pokryta nimi cere - elegancko

Nie da sie ich porownac do zadnych innych meteorytow, wlasciwie to one sa w ogole z innej bajki, nie wala brokatem po oczach, nie sa imprezowe, sa dzienne. Oczywiscie mozna wzmocnic ich efekt nakladajac je wielokrotnie warstwa na warstwe ale nawet wtedy nie bedzie to blysk choinki ale gladka, lekko lsniaca skora. Nalozone w opytmalnej ilosci daja efekt, zdrowej wypoczetej skory bez jednoznacznej mysli, ze uzyskalo sie to za pomoca pudru, po prostu cera niby sama z siebie wyglada swiezo

Mam jeszcze kulki
Winter Radiance i
Gold Temptation i akurat te dwa wygladaja przy
Motylach jak jarmarczna orgia.
Motyle na bardzo jasnej skorze nalozone w duzej ilosci na poliki daja lekko brazowy kolor z rozowo-liliowym mini-polyskiem, nalozone jednokrotnie na calej twarzy praktycznie nie nadaja koloru.
Jestem dopiero po kilku testach ale chyba zakochalam sie bezgranicznie, w kazdym razie nie zaluje zakupu, nawet za ich zaporowa cene

Jedyny minus (dla mnie) to zapach, znow te babcine fiolki
Wrzucam kilka moich zdjec, nie traktujcie ich jednakze pogladowo, kule wychodza malo zachecajaco na zdjeciach, poza tym na skorze i tak daja inny efekt niz mozna by sie spodziewac po tych kolorach.