2008-12-07, 16:50
|
#353
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu.
Wiadomości: 459
|
Dot.: On nie żyje...
Cytat:
Napisane przez MorticiaAdams
Ale nie jesteś na jej miejscu. Twoje dane są pseudostatystyczne skoro opierają się na tym co Ty widziałaś i słyszałaś. Co do m jak miłość, to nie, wole Dr House'a 
I co Ty p[róbujesz udowodnić? że co bym nie powiedziała, to i tak dobrze, że ten chłopak nie żyje? bo dzieki temu nie rozpadło sie kolejne małżeństwo?
nie wszyscy musza kierowac sie rozsądkiem, tak mi sie przypomina utwór Mickiewicza 'Romantyczność' przeczytaj sobie, polecam.
Nie prowokuj tutaj kłotni, bo w tym wątku to conajmiej nie na miejscu, swoje oburzenie spowodowane wczesnymi małżeństwami polecam abyś demonstrowała gdzie indziej, bo to jest wątek do miałczena i wstawiania smutnych emotek.Eh.
|
'Romantyczność' znam całkiem nieźle ale bardziej przemawia do mnie myśl oświeceniowa i pozytywistyczna niż Karusia na mentalnym haju. zanim zaczniesz się wymądrzać nad pseudostatystykami przejrzyj roczniki dotyczące rozwodów, że o metodologii nie wspomnę.
nic nie próbuję udowadniać, z pewnością nie Tobie. każdy okazuje współczucie w inny sposób - ja pokazałam sytuację w racjonalnym świetle, co jak widzę nie jest tu popularne. nikogo nie prowokuję, to Tobie nie pasuje, że ktoś nie płacze nad "romantyczną miłością" tylko mówi co myśli w trosce o autorkę wątku. trochę tolerancji. w tradycji, w której się wychowałam żałoby się nie obchodzi - nie ma więc też zwyczaju skrzykiwania płaczek.
|
|
|