Dot.: Spirala - wątek zbiorczy cz. II
[1=57358d5eaa2ba5832713bfc 6887653c221c8aa55_603d806 8b70a4;87303735]We wrześniu miałam zakładana mirene i od tego czasu non stop plamilam (raz mocniej raz słabiej). Po miesiącu poszłam na kontrolę i mówię jaka jest sytuacja, że teraz okres mam i dała mi tabletki na zatrzymanie plamienia, jakby mi okres po 5 dniach się nie skończył. No i kończę już opakowanie i nie widzę żadnej poprawy. Miało nie być okresu, plamien i w ogóle taki haj lajf a tu widzę że nadal będę non stop plamić o ile nie będę po prostu mieć non stop okresu. Beznadzieja jakaś.[/QUOTE]
Mnie plamienia nękały przez około pierwsze pół roku.
Okres się bardzo mocno zredukował ( nadobfite okresy w ogóle sa powodem założenia Mireny) i jest bardzo skąpy, ale plamienia po nim utrzymywały się do owulacji.
Teraz pojawiają się jak choruję, albo mam jakiś spadek odporności.
Ale ja jestem reumatykiem i u mnie w ogóle wszytko jest zależne od tego czy autoagresja się wycisza czy rozkręca.
Pomaga mi zwykły rutinoscorbin, jeśli pojawiają się plamienia biorę 3 x dziennie po 2 tabletki.
Teraz nam zwyczaj już ze zaczynam brać jak zbliża się miesiączka w dawce 2-3x dziennie 1 tabletka i raczej nie pojawiają się plamienia.
Może spróbuj. Najwyżej nie pomoże, bo nie zaszkodzi zwłaszcza teraz w okresie jesienno- zimowym.
__________________
Cava
Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
|