2022-04-25, 07:31
|
#2609
|
Winter is coming
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: DNO
Wiadomości: 17 197
|
Dot.: Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI
Cytat:
Napisane przez carmen_20
Końcówka zacna biegłam w 2017 Hardego Rollinga, wtedy błoto było gorsze niż dziś, więc zdecydowanie widziałam czego mam się spodziewać na tym zbiegu ale wtedy też byłam w szoku
Velika super czas na te warunki gratulacje!
Mnie dziś pierwszy raz w życiu na biegu pokonał żołądek, nie byłam w stanie nic zjeść na trasie, a śniadanie ledwo skubnełam. Pierwsze 10 km to była droga przez mękę pod wysoką mi trochę przeszło i jakoś doleciałam do mety. Cola na punkcie uratowala mi życie chociaż na codzień jej nie znoszę także bieg zaliczam do tych mało przyjemnych niestety. Czas 3:08 wydaje mi sie, ze nie jest tragiczny jak na warunki i moja dyspozycję dziś
|
gratulacje!! współczuję problemów z żołądkiem. Czas fajny, w końcu to bieg górski
U mnie wszystko zagrało, lekki kryzys miałam za Obidzą, ale zjadłam żela i potem już poszło. Brakowało mi zbiegów, były dosyć trudne przez te błota, w dodatku lekko kostkę skręciłam na którymś, niestety wczoraj spuchła. Ale liczę na to, że kilka dni i będzie już ok. Teraz po drodze mam dwa półmaratony uliczne i w lipcu już ultra. Mam też ochotę na coś krótszego w górach, żebym mogła poczuć ten flow zbiegowy i się pościgać, jakąś trasę porównywalną do Łemko albo Garmina w Radkowie.
__________________
|
|
|