Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Odchodzimy po prawie 15 latach razem
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-01-12, 17:37   #12
Paraboliczna
Raczkowanie
 
Avatar Paraboliczna
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 373
Dot.: Odchodzimy po prawie 15 latach razem

Kamyla - zebyś wiedziała jak dobrze Cię rozumiem. Jestem z moim 9 lat, 6 lat po ślubie i wreszcie się zdobyłam na to zeby powiedzieć glośno że chcę rozwodu, póki co separacja - on się ma wyprowadzić bo ma gdzie (pusty dom bo rodzice siedzą za granicą).
I nic takiego się miedzy nami nie stało. Po prostu nic między nami nie ma. Od lat. Nie ma uczuć, nie ma czułości(głównie z mojej strony i powodu) kazde ma swoje zycie, zajecia, rozmawiamy o pracy, ogladamy wspolnie seriale wieczorem - i to w sumie tyle "nas".

Ciezko mi jest komukolwiek wytlumaczyc co jest nie tak, czego mi brakuje. To był moj pierwszy prawdziwy związek, i taki jaki byl mi potrzebny - bez konflikow bo moj mąż odmawia kłócenia sie ze mną, za to pozwolił bym to ja była facetem w tym zwiazku, wszelkie decyzje i odpowiedzialnosc jest na mojej głowie.
On przed wszystkim ucieka w granie, "odpręża się", od zawsze przegrywałam z jego komputerem az mi to w koncu przestalo przeszkadzac.

A teraz mam 32 lata, psychoterapie za sobą (i depresję) i ja bym chciała miec partnera. Nie tylko w sprawach domowych ale intelektualnych, kogos kto sie nie bedzie bal wejsc ze mna w konflikt czy pokazac ze nie mam racji. Kogos kto mnie bedzie motywowal do bycia lepszą.
A mam marazm, wegetacje i egoizm.

I słabo mi na myśl że teraz juz wszystko na amen będzie na mojej glowie, ze zarabiam sporo mniej od niego a bede musiala sie utrzymac sama, kota, samochód i inne rzeczy. Znajomi, rodzina się "martwia" jak ja sobie SAMA dam radę,
są na mnie źli że nie walczę. Bo jakbym sie postarała bardziej to by się dało uratować!
Co mam ratować? Samotność? To ze mnie on odrzuca i irytuje, ze nie mam ochoty na kontakt fizyczny, ze mnie jego opowiesci nudzą?

Miotam się strasznie, bo to jest 1/3 mojego zycia, bo go kochałam i ten związek był dobry, kiedyś, i ciezko sie przyznac do porażki.

Boje sie ze bede zalowac jak odejde i ze bede zalowac jak zostane.
Czekam na jego wyprowadzkę, mam nadzieje ze wtedy będę wiedziec wreszcie na pewno czy to była dobra decyzja.
__________________
Round here we talk just like lions
But we sacrifice like lambs
Paraboliczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując