Dot.: Ploteczki, plotusie - staraczki z problemami i (już) mamusie
Leżę już na oddziale. Nie miałam rano co zrobić z młodym, bo przedszkole strajkuje a mąż w pracy, wiec przyszłam po obiedzie i lekarz chciał mnie odesłać na jutro. Ale uparłam się, że ma mnie przyjąć, bo 1) zwolnienie miałam do wczoraj i nie chciałam kombinować, 2) powiedziałam młodemu, że wyjeżdżam na kilka dni i nie chciałam mu wody z mózgu robić. Przyjęli mnie, okazało się, że nie mam nigdzie wyniku grypy krwi, więc dzisiaj nic nie mogą zrobić. Ze względu na to, że rodziłam to grupę miałam oznaczoną i lekarz stwierdził, że nie może mi jej dać w zleceniach. No i na szczęście mamy laboratorium alab piętro niżej, wykupiłam badanie grupy przez internet, pielęgniarka pobrała mi krew i jutro będzie wynik, więc dostanę cytotec i zobaczymy co dalej.
Wysłane z mojego Redmi Note 5A przy użyciu Tapatalka
|