Ja jem mniejsze porcje-miejsce się ograniczyło.
Cały czas podziwiam i współczuję Wam cukrzycowe mamusie. Ja w jedzeniu to jestem taka niezorganizowana, nigdy nie przechodziłam żadnej diety, jem co lubię. Znam kaloryczność produktów ale to tylko tak zdrowotnie stosuje a nie ze musze ograniczać.
Z tego co widzę to u Was nie chodzi o kalorie tylko indeks glikemiczny a to co innego. No i jeszcze te zawirowania.
Nam się trafiła super okazja-czailam się na jakieś łóżeczko, właściwie chciałam turystyczne żeby mieć na dole, a nasze drewniane na piętrze. A ktoś wystawił za darmo śliczne białe, ktoś inny miał odebrać ale nie przyjechał i Pani oddzwonila. Jest wcale nie zniszczone, z grubym materacem (jeden już kupiłam, ten będzie do tego rezerwowego), zaglowkiem, jeszcze wanna że stelażem (mam po dziewczynach ale mała bez stojaka), basenik dmuchany, kocyki, dwie książki. Ja nawet mówiłam Pani że tylko łóżeczko potrzebuje, inne rzeczy niech komuś innemu da, b ardziej się przyda. Ale Ona ze więcej dzieci nie planuje, znajomi też nie, a ona nie chce wystawiać się rozdrabniac. Nic nie chciała, wyznaje zasadę że dobro wraca, tylko tak na siłę zapłaciliśmy jej żeby coś Synkowi kupiła.
Załącznik 7688479
Wysłane z mojego MRD-LX1 przy użyciu Tapatalka