Napisane przez Cukier_Puder_
Zaczęłam 13 Reasons Why. Dopiero 1. odcinek, ale raczej negatywnie oceniam. 18-latkowie, którzy nie zachowują się w ogóle jak licealiści, w ogóle nie zachowują się jak ludzie, w zasadzie to nikt tam się nie zachowuje jak człowiek, nauczyciele, rodzice, całkowita fantastyka. Każdy mówi jakimiś niedopowiedzeniami, cytatami niczym z Paulo Coelho, a najbardziej to mnie rozwala Tony, ten chłopak co zachowuje się co najmniej jak Mojżesz, na którego ciągle nachodzi Clay i w odpowiedzi dostaje tylko jakieś 'musisz to obejrzeć', 'wypełniam jej wolę', cudowyny comic relief. Nie pasuje mi kompletnie to, że w tym odcinku jakieś 10 razy mieliśmy w zasadzie taką samą scenę, gdzie Clay ma jakieś zwidy, po czym niemalże przeciera oczy i się okazuje, że tylko ją widział, a jedynym wyznacznikiem czasu akcji jest jego PLASTER na czole, cudowne. Na plus gra aktorska, bardzo spoko wypada aktorka grająca Hannę (chociaż kompletnie mnie nie przekuje jej głos na kasetach, przecież nagrywała to podobno w skrajnych emocjach chwilę przed zabiciem się, a ma głos jakby nagrywała film national geographic o jeleniach), faceci też bardzo spoko, nie pasuje mi tylko Clay, jego gra wypada bardzo sztucznie i jest wymuszona, ale to też mega nieprzyjemna postać. No i klasyka gatunku, czyli typowe amerykańskie liceum i sami modele Abercrombie i Miss America wśród lasek. Chyba odpuszczam, bo słyszałam, że później serial już totalnie zamienia się w fantasy i brakuje tylko smoka
|