Dot.: Psy - cz. V
Jestem wyrodna psia matka
pies miał straszną przygodę pod tytułem
"szedłem brzegiem rzeki i albo nagle ziemia się skończyła albo rzeka się na mnie rzuciła. Wpadłem znienacka cały do wody, łącznie z oczami i ogólnie całą głową"
Przyszedł się poskarżyć do mnie, a ja się pokładałam ze śmiechu, brzuch mnie rozbolał.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
|