To takie dziwne uczucie, jakby nas ktoś próbował odciągnąć od wspomnień
Zabrać cząstkę nas..
Ale, co tam.. koniec pierwszego rozdziału jest początkiem drugiego
-----------------------
Nawet nie zdążyłam odpowiedzieć na posty w tamtym wątku
Madziu, matmę wybrałam jako przedmiot obowiązkowy i to na poziomie rozszerzonym, bo planowałam iść na bankowość. Gdybym go wzięła jako dodatkowy, też zdawałabym na rozszerzeniu, tyle tylko, że gdybym go wtedy nie zdała to nic by się nie stało[matura zdana], ale wtedy musiałabym wziąć coś innego jako obowiązkowy, a nie wzięłam, bo ze wszystkiego innego głąb jestem
A mogłam też, tak jak moja koleżanka, wziąć matmę obowiązkową na podstawowym poziomie plus coś dodatkowego na rozszerzonym [ale tu znowu nie miałabym czego brać
] Ona więła fizykę [o zgrozo, i oblała ją, ale maturę ma zdaną]. (Chaotycznie piszę, jak ktoś nie zna tej procedury to może nie zrozumieć.)
A i amnestia mnie chroni, tzn mogą mnie przyjąć na studia, ale źle bym się z tym czuła..
Mam cały rok do namysłu, co dalej
Oznajmiłam rodzicom, że chcę iść na kurs niemieckiego w Niemczech
Wtedy za rok nie muszę zdawać matmy, wezmę niemiecki na poziomie rozszerzonym i być może moją przyszłość zwiążę z germanistyką [o czym jakieś pół roku temu marzyłam
] . Zawsze jest jakieś wyjście, widocznie matma to wcale nie taka moja mocna strona
Ale niemiecki to ja kocham!
----------
Olu, format fotek mały, 9 na 13 cm. Ale takie chciałam, bo im większe tym mniej wyraźne by wyszły.
Matma trudna, ale w szkole nie miałam problemów z nią, nigdy. No a język obcy to pewno, że plus
Dogadam się za granicą, bez wykształcenia znajdę pracę i zarobię tyle, co w Polsce zarabiają z wykształceniem [heh, tak narazie się pocieszam]. Ale to nie głupie.
Jadę autkiem, ale przez Gryfice nigdy nie przejeżdżaliśmy, więc teraz też nie będziemy, a szkoda
------
Dobra, mykam,bo mnie głowa zaraz rozboli od kompa, a i tam rodzice będą zaraz z sis gadać przez cam
PAp