[Ellen_Ripley]

Napisane przez ElectricLove

Nie jestem trollem, posiadam inne wątki niż ten, co do tematu tamtej sytuacji to chyba zostaje mi się rozstać, dla mnie również to jest abstrakcja że taka rzecz mogła się stać

Żeby nie było: facet jak najbardziej może być molestowany seksualnie, wykorzystany wbrew swojej woli, ale tutaj nic nie wskazuje, że coś takiego miało miejsce. Mógł wstać, przesunąć się, chrząknąć znacząco, uszczypnąć tą kobietę w rękę itd. Nie zrobił niczego z tą sytuacją.

Jakaś obca baba, rzekomo wbrew jego woli, wkłada mu rękę w spodnie (co nie jest takie łatwe przecież), on siedzi jak gdyby nigdy nic, ona sobie gmera, potem przestaje. On dalej sobie wesoło z nimi siedzi i bla bla bla do piwka. No sorry. Jak dla mnie pod wpływem wyrzutów sumienia (bo dotarło do niego co się stało) lub dlatego, że boi się wsypania przez kolegę, przedstawił Ci wygodną dla siebie wersję, że on nic, tylko siedział i niczego nie zrobił, a jemu robiono. Idąc tym tropem, gdyby pani weszła pod stolik i mu zrobiła dobrze również ustami, to przecież również sam z siebie niczego nie robił. Ofiara okoliczności. No medal mu dać.