Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-09-12, 16:00   #4944
damgala
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 2 656
Dot.: Mamy grudniowe 2018 cz. 3 :-)

Cytat:
Napisane przez LustForLife Pokaż wiadomość
Super, że wszystko się udało ! Miód na moje serce . Oby i u nas wszystko gładko poszło. Ja chyba spakuję podgrzewacz, bo mamy spore walizki. A po co termos? Ja jeszcze karmię piersią. Wprawdzie rano mały je kaszki, ale powinniśmy mieć w hotelu czajnik (jeszcze się muszę upewnić). W razie czego na śniadanie będzie jadł same owoce i popijał mlekiem . A jak sam lot? Ja się tylko martwię, że nasz maluch nie usiedzi w miejscu, bo ostatnio staje przy meblach i jak ma dużej posiedzieć np. w foteliku samochodowym, to jest wielka rozpacz i próby wyjścia :P.

U nas z jedzeniem jest całkiem spoko, bo synek przestał się krztusić, ma już 4 zęby i całkiem nieźle sobie nimi radzi. Także dostaje rózne owoce i warzywa do ręki. Dałam mu też ostatnio chrupki kukurydziane i bardzo mu smakowały (wiem, że niektórzy nie polecają, ale raz na jakiś czas chyba spoko ).
Termos wzięłam żeby mieć wrzątek np. do kaszki, bo ja robię na wodzie z owocami. U nas też kp, a kaszkę je jako drugie śniadanie, około 10:00-11:00 i my o tej godzinie albo plażowaliśmy albo nad basenem leżakowaliśmy. Ciepła woda również się przydała do mm, gdy zdecydowałam się na wypicie wina czy drinka wieczorem poza pokojem. Czajnik w pokoju mieliśmy, woda w termosie na wyjścia, gotowałam niskozmineralizowaną butelkowaną hotelową. W barach i restauracjach dadzą ciepłą wodę bez problemu, ale kranówkę. Do tego synek zaliczył kilka razy prysznic na kolanach u taty, bo w naszym hotelu wanien nie było. Zaliczył również kąpiel w morzu, ale krótko, woda ciepła, ale trochę się cykałam że się przeziębi. Ogólnie bardzo dobrze spał Wiktor, raz nad basenem miał prawie 4h drzemkę i ja już wpadałam w panikę mierząc 10 razy temperaturę. Odsypiał, bo późno wracaliśmy do pokoju, około 23:00. Na dworze spał przy muzyce, nie przeszkadzała mu. Dużo czasu spędzał w wózku i nie marudził. Wszystko go interesowało. Zaczepiał ludzi w windzie. Na odprawie w Bułgarii Pani kontroler wzięła go na ręce a on śmiał się podczas gdy my pakowaliśmy butelki z wodą i elektronikę do bagażu. Podczas lądowania tu w Polsce zasnął twardo [emoji38]
Na pokład samolotu możesz wziąć wodę bez problemu i słoiki, mleko, nam przepuścili też 1,5 l wody, którą sami piliśmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
damgala jest offline Zgłoś do moderatora