Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wyprowadzam się z domu rodzinnego i chce mi się ryczeć
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-09-22, 11:36   #59
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Wyprowadzam się z domu rodzinnego i chce mi się ryczeć

Cytat:
Napisane przez Finishline Pokaż wiadomość
Zaznaczamďťż, że nie na studia bo już jestem po. Mam 27 lat i postanowiłam wyprowadzić się z domu.



Uznałam że już najwyższy czas, że im dłużej będę to odwlekać tym będzie gorzej. Chcę się usamodzielnić, żyć na swoim. Finansowo powinnam dać radę.



Przechodząc to moich uczuć- kurde nie wiem czy się cieszę. Jestem związana z rodzicami, mam rodzeństwo ale oni jest już wyprowadzili ja zostałam ostatnia i zostawię ich samych.



Niby jestem odpowiedzialna, pracuję mam znajomych itp. ale czuję się teraz jak dzieciak który będzie tęsknił za rodzicami.



Nie boję się tego że sobie nie poradzę. Tylkoďťż porzucenia domu rodzinnego, wspomnień, zwyczajów. Cholernie szkoda mi rodziców ,że p porostu ich zostawiam. Żyli ďťżze mną tyle lat i wiem że będzie im cholernie ciężko...
Ja usamodzielniłam się dość szybko bo jeśli chodzi o życie rodzinne, dom rodzinny to w wieku 23 lat już zamieszkałam praktycznie sama (bez rodziców), z rodzeństwem również pełnoletnim (matka wyprowadziła się z mieszkania, które kupiła de facto dla swoich dzieci), a od dziecka musiałam być samodzielna ponieważ moje potrzeby nie były ważne więc musiałam sobie radzić sama.

I ciesze się, że jestem już samodzielna pomimo młodego wieku i wchodzenia w tą dorosłość no bo ja akurat z matką mieszkać nie mogłam i jej wyprowadzka była najlepszą decyzją.

Jest zapewne trochę ludzi, którzy albo są bardzo zżyci z rodzicami i nie wyobrażają sobie wyprowadzki, nie wyobrażają sobie mieszkania bez rodziców, jak to będzie bez nich, czy sobie poradzą (rodzice, jak i same dorosłe dzieci), albo po studiach nie umieją żyć samemu, samodzielnie (tym bardziej jeśli studiują dziennie) i obawiają się jak sobie sami poradzą w życiu dorosłym.

Może to jest generalizacja (choć staram się nie szufladkować), ale mam wrażenie, że częściej dotyka ten problem osób nr 2, czyli osób z usamodzielnieniem się po studiach.

Rozumiem, że może jesteś bardzo zżyta z rodzicami i obawiasz się jak sobie oni poradzą bez Ciebie (zależy w jakim są wieku, w jakiej kondycji i czy na przykład nie chorują - o to możesz się też martwić), ale na pewno dadzą radę.

Rodzice muszą być świadomość, że przychodzi kiedyś taki moment w życiu, że po wychowaniu/odchowaniu dziecka (hm, w sumie to może niezależnie ile miałoby lat bo wyprowadzka często zaczyna się w różnym wieku) muszą pójść na tzw. ''swoje'' i te dzieci z ''gniazda muszą kiedyś wyfrunąć''. Naturalna kolej rzeczy gdy ma się dziecko/i.

W jakim wieku są? Czy potrzebują opieki lekarza/pielęgniarki? Czy chodzi tylko Ci o samą świadomość, że będą żyć bez Ciebie, a Ty bez nich gdy się wyprowadzisz?

Sama mówisz, że jesteś samodzielna bo finansowo dasz radę sama i chcesz żyć, mieszkać sama.

Ja tego nie znam bo od zawsze radzę sobie sama, jeszcze nie studiuję więc u mnie to inaczej wygląda, ale dasz radę. Nie będzie to musiało oznaczać tego, że będziesz musiała do nich dzwonić codziennie bo każdy będzie chciał odpocząć, ale to nie jest tak, że wyjeżdżasz na koniec świata. Są telefony, skype (jeśli Ty i rodzice używacie) i zawsze ich w wolnej chwili możesz odwiedzać.

Jeszcze kwestia tego jak daleko się od nich wyprowadzasz. Czy jest to inne miasto, województwo, inny kraj czy może zwyczajnie tylko i wyłącznie kilka ulic od ich domu/mieszkania.

Najbardziej nie rozumiem jak można w wieku zbliżonym do 30 na przykład chodzić z rodzicami do urzędów, banków, lekarzy bo samemu tacy ludzie nic nie potrafią bądź nie chcą załatwić. Ubezwłasnowolnienie to inna sprawa. To jest mega straszne, że ktoś potrafi być tak niesamodzielny mimo, że jest zdolny do samodzielnej egzystencji, świadomy i bez niektórych chorób, które by mu tą egzystencję uniemożliwiały. No, ale to o czym wyżej wspomniałam Ciebie na szczęście nie dotyczy.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2019-09-22 o 11:37
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując